Śląskie derby na przeciętnym poziomie. Odra wygrała z Ruchem Chorzów 2:1. - To zwycięstwo pozwoli nam opuścić strefę spadkową - westchnął z ulgą trener Jerzy Wyrobek.
W pierwszej połowie wodzisławianie przeprowadzili dwie groźne akcje i strzelili dwa gole. Po przerwie - zadowoleni - cofnęli się. "Niebiescy" zdobyli kontaktową bramkę z problematycznego rzutu karnego. - Żadnego faulu nie było, przyznał to nawet Bizacki - denerwował się sprawca "jedenastki" Jacek Matyja.
Na wyrównanie chorzowianom brakło już czasu. - Odra nie stwarzała sytuacji, ale zdobywała gole. Chciałbym tak słabo grać i wygrywać - stwierdził Mariusz Śrutwa z Ruchu. Chorzowianie przegrali czwarty kolejny mecz (trzeci w lidze). - Zmienić trenera! - krzyczeli po meczu zdenerwowani szalikowcy Ruchu. - Przykro słyszeć takie słowa, kibice nie chcą dać mi szansy - powiedział ze smutkiem Jan Żurek.
Gracz meczu
Piotr Sowisz
29-leni kapitan Odry dotychczas grał jako obrońca. Wczoraj świetnie spisał się w pomocy, wypracował jedną bramkę.
Odra - Ruch
13 strzały 7
6 celne 4
23 faule 16
3 rożne 3
1 spalone 2
3 żółte kartki 2
Strzelcy bramek
Odra: Rasiak (8. z podania Chałbińskiego), Chałbiński (43. z podania Sowisza)
Ruch: Śrutwa (68. z karnego za faul Matyi na Bizackim).
Widzów 3,1 tys.
Odra : Tomala - Augustyniak Ż , Matyja Ż , M. Staniek - Sibik, Adamczyk, Ruta (64, Kolisz), Malinowski (74. Gadomski Ż ), Sowisz - Chałbiński, Rasiak (79. Kuś).
Ruch : Wierzchowski - Szuflita Ż , Masternak, Wleciałowski - Kwieciński (62. Skwara Ż ), Jamróz (46. Mizia), Surma (70. Tarachulski), Paluch, Górski - Śrutwa, Bizacki.