Wypowiedzi po meczu

Wypowiedzi po meczu

Piotr Jawny (Slask): - Nie wiem co sie z nami stalo po przerwie. Nie chce analizowac tego meczu, ale chyba po stracie bramki po prostu sie zalamalismy. Szkoda, ze nie wygralismy ze Stomilem. Jesli z takim rywalem nie bedziemy zdobywac punktow, to nie bedzie gdzie ich zdobyc.

Edward Cecot (Stomil) : - Przyjechalismy tu nie przegrac, ale szczescie nam dopisalo. Nazaruk jest niezwykle grozny, bardzo ciezko sie nim opiekowac, bo moze uciec na kilku metrach. Wlodarczyk tez duzo biega, ale jest mniej efektywny.

Maciej Sawicki (Stomil): - W Stomilu jest ciezko, ale robimy wszystko by zadowolic kibicow i dzialaczy. Przy bramce spojrzalem katem oka na Gruszke i wybralem krotki rog, na szczesie on rzucil sie w przeciwny.

Stanislaw Dawidczynski (trener Stomilu): Potwierdzily sie moje przypuszczenia, ze Slask ma dobrych, szybkich napastnikow. Duzo biegaja, ale jest malo plynnosci w ich grze. Tego tez sie spodziewalem bo to sa nowi gracze w druzynie. Stomil tez ma nowa obrone, ale obrone buduje sie latwiej. Napastnicy Slaska sa jednak przyszlosciowi. Jestem szczesliwy, ze po ciezkiej podrozy i jeszcze ciezszej walce wygralismy tu, choc w koncowcerawie wszyscy moi zawodnicy nie mieli sil i oddychali rekawami. Nie moglem jednak zmienic wszystkich, a prawie wszyscy prosili o zmiane.

Wladyslaw Lach (trener Slaska): - Jest mi smutno, gdyz z takim zespolem jak stomil nie mozemy przegrac. Mecz przegralismy w I polowie kiedy zaprzepascilismy trzy stuprocentowe sytuacje. Nie wiem czy to brak szczescia, czy umiejetnosci. Kibice wygwizdali Wlodarczyka, ale mysle, ze podteksty tej sytuacji sa inne. Nie wiem, czy do konca jest to, co sie o nim w prasie ukazauje. Mam do niego pretensje za niewykorzystane sytuacje.