Jestem rozczarowany. To, że finał Ligi Mistrzów odbędzie się w mojej rodzinnej Szkocji na Hampden Park, jest tu bez znaczenia. Tak samo byłbym rozczarowany, gdyby finał miał się odbyć gdziekolwiek indziej.
Zawiedziony jestem tym bardziej, że mamy najlepszą drużynę ze wszystkich. I bez wątpienia gramy najpiękniejszy futbol na Wyspach. W 16 meczach w Lidze Mistrzów ponieśliśmy tylko dwie porażki. To nie jest zły wynik.
Żal mi moich piłkarzy, a najbardziej Roya Keane'a. Gdybym miał na boisku dziesięciu takich jak on, wygrałbym i ten mecz, i Ligę Mistrzów. Zagrał wspaniale, zdobył gola właśnie wtedy, kiedy było trzeba. Zasłużył sobie na finał.