Były szkoleniowiec "Pasów" zarzucił Bojarskiemu po jednym z meczów, że ten nie przykładał się do gry. Piłkarz odmówił wykonania polecenia trenera, który nakazał mu wypisania swoich złych zagrań na kartce. W efekcie stracił miejsce w drużynie.
Marcin Bojarski: Na pewno nie. Pracowałem z trenerem Majewskim prawie dwa lata i przyznam, że nie była to współpraca udana. Nie wspominam jej zbyt miło.
- Z tego co wiem to było zawsze jego wielkie marzenie, aby zostać trenerem reprezentacji. Jak każdy Polak i każda osoba, która dobrze życzy polskiej piłce chciałbym, aby poszło mu jak najlepiej. Jeśli mam być jednak szczery, to znam kilku trenerów, którzy bardziej zasługiwali na tę nominację. Moim zdaniem trenerem kadry powinien być Franciszek Smuda.
- Jeśli chodzi o prowadzenie treningu, to z czystym sumieniem zapewniam, że trener Fornalak ma lepszy warsztat od trenera Majewskiego.
- Pytali. Przekazałem im kilka cennych uwag. Z kadry wrócili zadowoleni, bo wygrali mecz. Pamiętam, że trener Majewski zawsze się chwalił, że wygrywa w debiutach. Może w pierwszej reprezentacji będzie podobnie? Życzę mu tego, choć przeciwnik - Czechy - jest trudny. Ten człowiek ma jednak sporo szczęścia w życiu.
- Pan trener jest człowiekiem, który zawsze ma swoje zdanie i nie słucha innych. W Cracovii nie interesowały go opinie zawodników. Miał swoje koncepcje i je wymuszał na nas. Z tego powodu dochodziło do różnych spięć.
- Ale ja zawsze powtarzam, że trener powinien być bardzo wymagający i nie może dawać zawodnikom zbyt wiele luzu. Trzeba jednak zachować trochę umiaru. Dialog z piłkarzami jest niezbędny. Jeśli zawodnik nie lubi grać na jakieś pozycji i meczy się występując na niej, albo drużyna nie lubi grać w jakimś systemie i przez to przegrywa, to wysłuchanie podpowiedzi jest niezbędne. Inaczej powstają konflikty.
- W przypadku reprezentacji nie może do tego dojść. Przecież marzeniem każdego piłkarza jest zagrać w kadrze. Grając w barwach Polski reprezentuje się 40-milionowy kraj, a nie Stefana Majewskiego
- Każdy się uczy w swoim życiu. Trener Majewski jest już na tyle doświadczoną osobą, że chyba wyciągnął wnioski z tego, co działo się w klubach, w których pracował. Jestem przekonany, że znajdzie wspólny język z zawodnikami.
- Myślę, że takich metod trener nie będzie stosował w kadrze.
- Spotkaliśmy się i podaliśmy sobie ręce. Wszystko sobie wyjaśniliśmy i między nami nie ma konfliktu. Teraz już tylko się śmieję z tego, co się kiedyś stało.
telewizje i Ekstraklasa kontra Stefan Majewski ?