Vinnie Jones - piłkarz robi furorę w Hollywood

Drużyna przestępców wyjdzie na boisko, by stoczyć pojedynek na śmierć i życie. Na jej czele ma stanąć były kapitan reprezentacji Anglii Danny Meeham. W rolę tytułowego bohatera ?Piekielnej maszyny?, która już niedługo powinna pojawić się na ekranach polskich kin, wcielił się Vinnie Jones.

Vinnie Jones - piłkarz robi furorę w Hollywood

Drużyna przestępców wyjdzie na boisko, by stoczyć pojedynek na śmierć i życie. Na jej czele ma stanąć były kapitan reprezentacji Anglii Danny Meeham. W rolę tytułowego bohatera "Piekielnej maszyny", która już niedługo powinna pojawić się na ekranach polskich kin, wcielił się Vinnie Jones.

Oficjalnie piłkarską karierę zakończył 1,5 roku temu, zachęcony powodzeniem w aktorskim debiucie. W "Porachunkach" Guya Ritchiego Vinnie grał Dużego Chrisa, który na usługach najczarniejszych typów zamiast słów używa pięści, a zadawanie bólu sprawia mu prawdziwą przyjemność.

Czas Twardziela

Tak też było w jego karierze futbolowej. Piłkarz, który przez wiele lat stał na czele "Szalonego gangu" czyli londyńskiego Wimbledonu, wsławił się m.in. trzyletnią dyskwalifikacją po tym, jak ujrzał czerwoną kartkę w meczu reprezentacji Walii, a w jednym ze spotkań wystarczyło mu zaledwie 5 sekund (niektóre źródła podają, że nawet 3), by za atak na Kenny'ego Dalglisha sędzia usunął go z boiska. Jeżeli do tego dodać 12 czerwonych kartek w angielskiej Premiership...

Sławę prawdziwego brutala przyniósł Vinniemu nagrany w 1992 roku film "Twardziele futbolu". Przez 25 minut Jones pokazuje, jak jego zdaniem powinien grać prawdziwy obrońca, czyli jak faulować, żeby sędzia nie widział, a przeciwnik doznał jak najgroźniejszej kontuzji. Na deser Vinnie zostawił swoją popisową technikę, czyli łapanie rywali za genitalia.

Za gloryfikowanie brutalności na boisku ukarano go rekordową jak na tamte czasy grzywną 20 tys. funtów, a Wimbledon odsunął go dodatkowo od gry na sześć miesięcy. Właściciel klubu Libańczyk Sam Hammam stwierdził wtedy: - Traktowałem Vinniego jak adoptowanego syna. Bardzo mnie rozczarował. Aby uczestniczyć w promocji tego filmu, trzeba mieć mózg komara.

W końcu i sam zawodnik zrozumiał, że postąpił źle. Wszystkie dochody z "Twardzieli futbolu" przeznaczył na cele charytatywne i przeprosił wszystkich kibiców oraz piłkarzy.

Walijczyk przeprosił, ale swoje robił dalej. W ciągu kolejnych trzech lat otrzymał pięć kar finansowych. Federacja piłkarska nie karała już klubu. Steve Double, ówczesny rzecznik prasowy FA, mówił: - To nie ma sensu. Wimbledon nawet nie kontroluje tego zwariowanego piłkarza.

Vinnie w Hollywood

Nic dziwnego, że gdy postanowił odpocząć od futbolu, wielu rywali odetchnęło z ulgą.

Jones stał się twardzielem ekranu. Po jego debiucie filmowym brytyjskie gazety prześcigały się w wymyślnych nagrodach. W 1998 roku, po tym jak zagrał w "Porachunkach", jeden z nich uznał Jonesa za najlepszego aktorem w Wielkiej Brytanii, inny nazwał go największym odkryciem, a magazyn "GQ" wybrał na człowieka roku. Za rolę w "Przekręcie" Vinnie został wybrany na najlepszego brytyjskiego aktora w plebiscycie magazynu "Empire'.

Sukcesy w filmach Ritchiego sprawiły, że piłkarz został zauważony przez największych producentów Hollywood. Obracał się w towarzystwie największych sław show- biznesu. Na ślubie Ritchiego z Madonną pozował do fotografii obok Stinga czy Melanie C. z zespołu Spice Girls.

W 2000 roku zagrał u boku takich sław jak Nicolas Cage czy Robert Duvall. Film "60 sekund" był sukcesem kasowym, ale przez krytyków został zmieszany z błotem, gdyż gloryfikował złodziei samochodów. Zresztą w jednym z hrabstw kanadyjskich po wyświetleniu tego filmu kradzież aut znacznie wzrosła.

Ale kreację Vinniego oceniono wysoko. Sphinx, bohater grany przez piłkarza, jak zwykle mówienie ogranicza do minimum.

Byłego reprezentanta Walii możemy oglądać od niedawna w filmie Dominica Seny "Kod dostępu", gdzie występuje obok Johna Travolty. Jednak prawdziwa przyszłość dopiero przed nim. Prawdopodobnie już niedługo Jones na specjalne życzenie reżysera weźmie udział w najnowszej produkcji legendy Hollywood Ala Pacino. W filmie "Szepty" Vinnie wcieli się w rolę psychopaty zabijającego męskie prostytutki. Naprzeciwko niego stanie detektyw grany przez samego Pacino.

Ciężka praca

- Vinnie Jones to jeden z tych ludzi, których chciałbyś mieć po swojej stronie - napisał kiedyś Bob Chaundy, dziennikarz BBC. Potrafił być postrachem nie tylko rywali. Kiedyś w szatni klubowej musiał uświadomić kolegom z drużyny, że koszulka klubowa nie służy do tego, by było cieplej. Vinnie zawsze nosił trykot Wimbledonu z dumą i tego wymagał od innych piłkarzy.

W życiu prywatnym najbardziej szalony z "Szalonego gangu" - dobry mąż i ojciec dwojga dzieci - również potrafił "zaszaleć". Za pobicie sąsiada, który miał odmienny pogląd na wygląd dzielącego ich płotu ogrodowego, musiał odpracować 100 godzin w czynie społecznym.

Kariera wieloletniego kapitana Wimbledonu to jednak nie tylko afery. - W moim dotychczasowym życiu nad jednym ramieniem miałem anioła, a nad drugim diabła - mówił Vinnie Jones. Ten anioł to głównie działalność charytatywna na rzecz dzieci i ludzi starych. Szpital w Harefield, w którym operowana była Tanya, żona piłkarza, otrzymał od niego 30 tys. funtów.

Jest na pewno człowiekiem zamożnym. Tylko za reklamę perfum Penny Black dostał aż 1,5 mln funtów.

Wybrał cygara

W listopadzie zagrał w towarzyskim spotkaniu przeciwko irlandzkiemu Shelbourne. Jak zawsze dał z siebie wszystko. Jednak jego zespół przegrał 2:4. - Nie wrócę do futbolu. Zamierzam spokojnie palić cygara - stwierdził.

Napastnicy mogą odetchnąć z ulgą. Vinnie w futbolu swoje już osiągnął. Gdyby był zwykłym zawodnikiem, być może nigdy nikt by o nim nie usłyszał.

Copyright © Agora SA