Drugi karny od czasu powrotu do polskiej ligi i drugi obroniony. Puścił jednego gola, w trzech wcześniejszych meczach 10. Postęp aż nadto widoczny.
Przez niego Pogoń dawno nie miała tak niewielu okazji do zdobycia bramek
Na środku obrony skutecznie powstrzymywał ataki GKS. I kto to mówił, że stoper powinien być najwyższy w drużynie?
Duży i dobrze zbudowany nie oznacza od razu, że wolny i nieruchliwy. Przeciwko Amice imponował nawet dryblingiem.
Został kapitanem i od razu ożywił grę swego zespołu.
Pobyt w Izraelu był krótki, ale dobrze mu zrobił. W meczu z GKS rządził w środku boiska.
Trzecia bramka w trzecim meczu. A takiej techniki jak on nie ma w Polsce chyba nikt.
Kto powiedział, że obrońca nie może sobie pograć w pomocy? Może i to z niezłym - jak pokazał w meczu z Amicą - skutkiem.
Lewy pomocnik zwykle o krok wyprzedzał kolegów z drużyny. To on często rozpoczynał akcje swego zespołu.
Z lewej nogi na prawą i piłka w siatce. W polskiej lidze robi takie rzeczy nie od dzisiaj, za to z coraz większą łatwością.
Ciekawe, jak długo jeszcze pomieszka w Ostrowcu, skoro strzelił połowę goli dla swej drużyny?