Rozmowa z Ryszardem Wieczorkiem, szkoleniowcem Odry Wodzisław

Rozmowa z Ryszardem Wieczorkiem, szkoleniowcem Odry Wodzisław

Michał Zichlarz: Nie obawia się Pan, że po zwycięstwie z Wisłą Kraków i zapewnieniu sobie awansu do pierwszej ósemki rozgrywek ciężko będzie zmobilizować piłkarzy Odry do kolejnego dobrego meczu?

Ryszard Wieczorek, trener Odry: Na pewno nie. Takie obawy można było mieć przed spotkaniem z Wisłą. Przecież już wtedy mieliśmy zapewniony awans do pierwszej ósemki i można było się zastanawiać, jak moi zawodnicy potraktują mecz z mistrzami Polski. Na boisku pokazali, na co ich stać. Poza tym gramy dalej. O kolejne punkty, no i pieniądze. Poprzez kolejne zwycięstwa można przecież zarobić trochę pieniążków.

Czy Wasz mecz z Polonią podobny będzie do tego z Wisłą?

- Chciałbym, żeby tak było i żebyśmy zagrali tak jak w pierwszej połowie z krakowianami. Jednak każdy przeciwnik jest inny. Taktykę na spotkanie z Polonią trzeba dobrać pod ich sposób gry. Widziałem ich ostatni wygrany mecz z Zagłębiem. Lubinianie pozwalali im na zbyt wiele. My spróbujemy Polonię czymś zaskoczyć. Poza tym z nami nie zagrają w najsilniejszym składzie. Za czerwoną kartkę pauzować będzie przecież Bykowski.

Odra jest rewelacją rozgrywek. W czym tkwi tajemnica Waszego sukcesu?

- Udało się stworzyć dobry kolektyw na boisku i poza nim. Duża w tym zasługa naszych działaczy, którzy sprowadzili w przerwie letniej kilku wartościowych zawodników. Teraz wszystko się zazębiło. Ja staram się jak najlepiej przygotować zespół i mobilizować zawodników do jak najlepszej postawy na treningach oraz w meczach. W dzisiejszej piłce jest przecież tak, że ważny jest i trening, i sparingowy mecz, i mistrzowskie spotkanie. Cały czas staram się to wpajać piłkarzom.

Copyright © Agora SA