"Anglia była już o pół paznokcia w barażach, gdy Beckham fenomenalnym strzałem potwierdził, że naprawdę wart jest 50 mln funtów - napisał "Sunday Times". Anglicy niespodziewanie zremisowali z Grecją po golu w 93. min, ale Niemcy zmarnowali szansę na ich wyprzedzenie
Grecy nie dość, że dawno już pogrzebali szanse na grę w finałach w Azji, to jeszcze pół nocy przed meczem spędzili na ulicy, w ich hotelu wybuchł bowiem pożar. Prowadzeni przez niemieckiego trenera Otto Rehhagela, na Old Trafford zagrali jednak z pasją, jakby ostatni mecz mógł jeszcze odmienić ich los.
Najpierw w 36. minucie Angelos Charisteas potężnym strzałem po ziemi w długi róg pokonał Nigela Martyna. 60 tysięcy angielskich kibiców na Old Trafford odzyskało wiarę po wyrównaniu w 67. min - po dośrodkowaniu Beckhama gola zdobył Teddy Sheringham, który po wejściu na boisko z ławki rezerwowych ledwo zdążył dobiec na pole karne. Po niespełna minucie znów jednak zmienił się wynik - Demis Nikolaidis z bliskiej odległości strzelił drugą bramkę dla Grecji. Gospodarze nacierali z furią do ostatnich sekund, ale im bliżej było końca spotkania, tym częściej zasępiony trener Sven Goran Eriksson chował twarz w dłonie. Aż w 93. min Beckham strzelił z wolnego w okienko greckiej bramki.
- Podchodząc do piłki czułem, że trafię. A kiedy piłka była w locie, pomyślałem sobie: "musisz tam wpaść" - mówił po meczu pomocnik Manchesteru United. - Nie zagraliśmy może dzisiaj wielkiego meczu, ale pokazaliśmy, że mamy charakter. Dziś walczyliśmy do końca, tak, jak to zwykle robili Niemcy. O ich remisie dowiedzieliśmy się po ostatnim gwizdku sędziego, dopiero wtedy okazało się, że awansowaliśmy z pierwszego miejsca.
- Wydawało mi się, David strzelał już jakieś 45 razy, za każdym razem niecelnie i teraz moja kolej. W końcu zrezygnowałem i całe szczęście - przyznał strzelec pierwszego gola, 35-letni Sheringham.
Mimo awansu, znajdzie się zapewne kilku rozczarowanych Anglików. Np. pewien londyńczyk, który u bukmacherów postawił 30 tys. funtów na wynik 6:1, lub gracz z Middlesborough, który obstawił 10 tys. funtów na zwycięstwo Anglików 5:1. Po raz pierwszy od mistrzostw świata w Anglii w 1966 roku zakłady bukmacherskie zwolnione były od podatku - z powodu nieoczekiwanego rezultatu firmy spodziewają 10 mln funtów zysku.
- tak zatytułował "Bild am Sonntag" relację z zakończonego bezbramkowym remisem meczu Niemcy - Finlandia. - Mieliśmy awans do mistrzostw świata w naszych rękach, byliśmy od niego o krok. W pierwszej połowie zagraliśmy źle, ale w drugiej stworzyliśmy mnóstwo okazji. Gdybyśmy wykorzystali choć jedną... Rozumiem jednak piłkarzy, deprymowała ich olbrzymia presja. Uważam, że mamy duże szanse na pokonanie Ukrainy i grę na mistrzostwach. Jeśli się nie uda, złożę dymisję - podsumował trener Rudi Voller.
Belgia - Czechy
Ukraina - Niemcy
Austria lub Izrael - Turcja
Słowenia - Rumunia
Irlandia - trzecia drużyna eliminacji w Azji
Pierwsze mecze 10 lub 11 listopada, rewanże 14 listopada
W grupie 1. europejskich eliminacji MŚ szanse na awans miały trzy drużyny. Rosja nie zaprzepaściła wcześniejszych zwycięstw i pewnie pokonała Szwajcarię 4:0. Trzy gole zdobył Władimir Biestczasnych.
Słoweńcy liczyli na potknięcie Rosjan, ale tak naprawdę walczyli o drugie miejsce. Udało im się wygrać z Wyspami Owczymi 3:0 i to oni zagrają o awans (najprawdopodobniej) z Rumunią. Jugosłowianie rozgromili Luksemburg 6 - 2, ale to ich sąsiedzi zajęli drugie miejsce w grupie.
Wyniki:
Rosja - Szwajcaria 4:0 (Biestczasnych 15', 19', 38'; Titow 82'),
Słowenia - Wyspy Owcze 3:0 (Ceh 13', 31'; Tiganj 82'),
Jugosławia - Luksemburg 6:2 (Jokanovic 19', Mijatovic 58', Kezman 61', 72'; Miloszević 63', 68' - Peterson 51', Christope 58')
Końcowa tabela grupy 1:
1. Rosja 10 23 18-5
2. Słowenia 10 20 17-9
3. Jugosławia 10 19 22-8
4. Szwajcaria 10 17 18-12
5. Wyspy Owcze 10 7 6-23
6. Luksemburg 10 0 4-28
Holandia - Andora 4:0 (2:0): van Hooijdonk (4' karny), Seedorf (45'), van Nistelrooy (54., 90.)
Portugalia - Estonia 5:0 (1:0): Pinto (29'), Gomes (49', 64'), Pauleta (58'), Figo (78")
Irlandia - Cypr 4:0 (2:0): Harte (3'), Quinn (11'), Connolly (63'), Keane (67")
Końcowa tabela grupy 2:
1. Portugalia 10 24 33-7
2. Irlandia 10 24 23-5
3. Holandia 10 20 30-9
4. Estonia 10 8 10-26
5. Cypr 10 8 13-31
6. Andora 10 0 5-36
Czechy - Bułgaria 6:0 (3:0): Rosicky (5', 70'), Nedved (16', 76'), Baros (28'), Lokvenc (68')
Dania - Islandia 6:0 (4:0): Rommedahl (12'), Sand (14', 67') Gravesen (30', 35'), Michaelsen (90')
Malta - Irlandia Północna 0:1 (0:0): Healy (67' karny)
Końcowa tabela grupy 3
1. Dania 10 22 22-6 22
2. Czechy 10 20 20-8
3. Bułgaria 10 17 14-15
4. Islandia 10 13 14-20
5. Irelandia 10 11 11-12
6. Malta 10 1 4-24
Mołdawia - Turcja 0:3 (0:1) Asik (8'), Kahveci (79'), Mansiz (83')
Szwecja - Azerbejdżan 3:0 (0:0): Svensson (52.), Larsson (61., karny), Ibrahimovic (69.);
Macedonia - Słowacja 0:4 (0:1): Reyter (27.), Dzurik (57.), Nemeth (72.), Pinte (81.), Oravec (90.)
1. Szwecja 10 26 20-3
2. Turcja 10 21 18-8
3. Słowacja 10 17 15-9
4. Macedonia 10 7 11-17
5. Mołdawia 10 6 6-20
6. Azerbejdzan 10 5 4-17
Szanse Szkocji - i tak bardzo mizerne - zupełnie prysły w momencie, kiedy Belgia przegrała z Chorwacją w Zagrzebiu. Jedynie wysoka porażka Chorwacji i wysoka wygrana Szkotów dałaby im szanse na baraże.
Szkocja - Łotwa 2:1 (1:1): Freedman (43'), Weir (53') - Rubins (21')
Chorwacja - Belgia 1:0 (1:0): Boksic (76')
Końcowa tabela grupy 6:
1. Chorwacja 8 18 15-2
2. Belgia 8 17 25-6
3. Szkocja 8 15 12-6
4. Łotwa 8 4 5-16
5. San Marino 8 1 3-30
BOŚNIA I HERCEGOWINA - LIECHTENSTEIN 5:0 (2:0): Konjić (34.), Baljić (45., karny, 80., karny), Sabić (70.), Dodik (83.)
Mecz Izrael - Austria przełożony.
1. Hiszpania 8 20 21-4
2. Austria 7 14 9-7
3. Izrael 7 11 11-6
4. Bośnia 8 8 12-12
5. Liechtenstein 8 0 0-24
Włochom do awansu wystarczał remis u siebie ze słabiutkimi Węgrami. Z kolei Ryumuni jeszcze przed meczem z Gruzją wiedzieli, że mają tylko baraże.
Włochy - Węgry 1:0 (1:0): Del Piero (45')
Rumunia - Gruzja 1:1 (0:0): Popescu (88') - Iasvili (54')
Końcowa tabela grupy 8
1. Włochy 8 20 16-3
2. Rumunia 8 16 10-7
3. Gruzja 8 10 12-12
4. Węgry 8 8 14-13
5. Litwa 8 2 3-20
W grupie 9. wszystko wydawało się być jasne. Anglia wygrywa z Grekami, a Niemcy również u siebie gromią Finów. Walka o finały była jednak bardzo zacięta. Niemcy nie potrafili strzelić bramki przeciwnikom i tylko bezbramkowo zremisowali. Mieli jednak nadzieję na bezpośredni awans, bo Anglicy do 90 minuty przegrywali z Grecją 1:2!!! Grecy objęli prowadzenie w 36. minucie. Gdy w drugiej połowie wyrównał Sheringham, wydawało się, że Anglicy pewnie wygrają i nie pozwolą sobie wydrzeć awansu. W osłupienie kibiców na stadionie Old Trafford w Manchesterze wprawił Nikolaidis, który już dwie minuty po wyrównującej bramce Anglików ponownie dał prowadzenie Grekom. Niemcy w tym momencie dziękowali trenerowi Grecji, Otto Rehhagelowi. Niemiec z sukcesami trenował Werder Brema, Bayern i Kaiserslautern, ale nigdy wcześniej nie prowadził żadnej drużyny narodowej.
Anglików uratował jednak David Beckham. Na własnym stadionie dał Anglikom upragniony remis w ostatniej minucie meczu. Strzelił z rzutu wolnego z 25 metrów, piekielnie podkręcając piłkę. I po raz kolejny stał się bohaterem narodowym całej Anglii. W Korei i Japonii zagrają bowiem właśnie dzięki tej bramce Anglicy, Niemcy zmierzą się w barażu z Ukrainą.
Anglia - Grecja 2:2 (Sheringham 71', Beckham 90' - Charisteas 36' Nikolaidis 73'),
Niemcy - Finlandia 0:0
Końcowa tabela grupy 9.
1. Anglia 8 19 16-6
2. Niemcy 8 19 14-10
3. Finlandia 8 12 12-7
4. Grecja 8 7 7-17
5. Albania 8 3 5-14
adb, len