Białoruski bramkarz miał kłopoty z alkoholem

Gennady Tumiłowicz, bramkarz reprezentacji Białorusi, dzięki hipnozie wyzwolił się z alkoholizmu.

Białoruski bramkarz miał kłopoty z alkoholem

Gennady Tumiłowicz, bramkarz reprezentacji Białorusi, dzięki hipnozie wyzwolił się z alkoholizmu.

- Od trzech lat nie wypiłem ani kropli alkoholu. To efekt poddania się hipnozie. Czuję się dziś znów wielki, a rano nie mam już kaca - powiedział w wywiadzie dla rosyjskiej gazety "Sport Express" Tumiłowicz na co dzień grający w Rostielmaszu Rostów.

30-letni dzisiaj Tumiłowicz powiedział, iż zaczął pić alkohol jako nastolatek, gdy grał w drużynie rezerw mińskiego Dynama.

Jako piłkarz emocjonalnie reaguje na wydarzenia na boisku. Nie lubi sędziów, wśród których - jego zdaniem - jest zbyt mało uczciwych. "Nie mogę zapanować nad sobą, gdy widzę, jak ci

bezczelni ludzie próbują pogrzebać twoją drużynę" - powiedział.

Tumiłowicz w sposób gwałtowny zareagował na incydent, szóstego czerwca, podczas meczu eliminacyjnego mistrzostw świata z Norwegią, kiedy to ruszył z pretensjami do arbitra. W efekcie, dziewięć minut przed końcem gry, został ukarany czerwoną kartką. W konsekwencji został zdyskwalifikowany na jeden mecz i nie grał w sobotę przeciwko Ukrainie. Nie wykluczone, że wystąpi w środowym meczu z Polską.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.