Robert Lewandowski dopiero co wrócił do gry po kontuzji, którą odniósł na poprzednim zgrupowaniu kadry. Karol Świderski złapał niezłą formę w lidze greckiej, Adam Buksa ma na koncie jedną bramkę w barwach Udinese, a Krzysztof Piątek strzela dużo, ale w lidze katarskiej. Na tym kończy się zestawienie napastników, którzy w ostatnim roku byli powołani do reprezentacji Polski.
Nic dziwnego więc, że Jan Urban, patrząc na formację ofensywną, może nabawić się migreny. I to nie od przybytku boli głowa. Problemy wśród snajperów skłaniają selekcjonera do poszukiwania nowych rozwiązań. Jednym z nich mogłoby być powołanie Alexandre Zurawskiego, czyli Alemao. Brazylijczyk grający w Rayo Vallecano ma polskie korzenie, a Urban potwierdził, że z 27-latkiem rozmawiał. Zurawski jednak nie posiada obywatelstwa, więc na teraz temat jest jedynie ciekawostką.
By znaleźć polskiego piłkarza w dobrej formie strzeleckiej, trzeba pochylić się nad Ekstraklasą. Najlepszym krajowym napastnikiem ligi jest Karol Czubak. Strzelił on 7 bramek w dotychczasowych 11 występach w barwach Motoru Lublin. W klasyfikacji strzelców wyprzedza go jedynie Jesus Imaz z Jagiellonii. O ewentualnym zainteresowaniu ze strony sztabu reprezentacji 25-latek wypowiedział się w rozmowie dla klubowej telewizji.
- Myślę, że grając w pierwszej lidze w Arce powołanie było nieosiągalne, nieważne ile bym strzelił bramek. Teraz, grając w Ekstraklasie, to marzenie jest realne. Przybliżyło się po transferze do Motoru. Jeżeli utrzymam taką formę strzelecką, to zapewne nie umknie trenerom. Wiadomo, to jest marzenie każdego zawodnika, by wystąpić z orzełkiem na piersi. Zobaczymy co czas pokaże. Na pewno będę do powołania dążył, ale nie skupiam się za bardzo na tym. - powiedział Czubak.
Dobra forma strzelecka Karola Czubaka nie przekłada się jednak w znacznym stopniu na pozycję jego drużyny. Lubelski zespół do tej pory wygrał tylko trzykrotnie i zajmuje 14. miejsce w tabeli, mając 5 punktów przewagi nad strefą spadkową.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!