Sebastian Szymański kapitalnie zaprezentował się w meczu z Litwą - strzelił gola bezpośrednio z rzutu rożnego i zanotował asystę do Roberta Lewandowskiego w wygranym meczu 2:0. Jednak to nie poprawiło sytuacji w jego klubie - Fenerbahce.
Już od jakiegoś czasu mówiło się o transferze Polaka z tureckiego klubu. Polak nie gra tak dobrze jak po przyjściu do Fenerbahce i jest wypychany z klubu. Turecki serwis "Aksam" tłumaczy, że zespół "dąży do zapewnienia sobie tytułu mistrzowskiego na koniec sezonu, poprzez wzmocnienie składu w przerwie międzysezonowej". W związku z tym zimą chce się wzmocnić, ale i pozwoli niechcianym piłkarzom odejść. "Chcą jak najlepiej wykorzystać styczniowe okno transferowe, a wszystkie oczy zwrócone są na zawodników, których zwolnią. Pierwszym z nich jest Sebastian Szymański" - czytamy.
O Polaku piszą tak: "przez pewien czas grał dobrze w żółto-niebieskich barwach, ale potem stał się niepożądanym zawodnikiem" - podkreślono.
Niedawno Mariusz Piekarski informował, że ofertę za jego podopiecznego złożył Olympique Lyon, ale oferta została zablokowana przez Jose Mourinho, który był fanem talentu Polaka. Portugalczyka nie ma już w klubie, a więc wszystko wskazuje na to, że zimą i Sebastian Szymański zmieni otoczenie. Według doniesień tureckiego serwisu zarząd Fenerbahce przyjrzał się ofertom za pomocnika i zdecydował.
Jak się okazuje Olympique Lyon nie zrezygnował z reprezentanta Polski. "Fenerbahce liczy na przychód w wysokości około 15 milionów euro z tego transferu. Obie strony mają się spotkać w najbliższych dniach" - czytamy.
Zobacz też: Boniek gorzko podsumował reprezentanta Polski. "Nasza wieczna nadzieja"
Sebastian Szymański trafił do Fenerbahce z Dynama Moskwa za około 10 mln euro. W tym czasie rozegrał w sumie 122 mecze we wszystkich rozgrywkach i strzelił 22 gole oraz zaliczył 30 asyst. Transfermarkt wycenia go na 14 mln euro. Jego kontrakt z tureckim klubem obowiązuje do końca czerwca 2027 roku.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!