Widzew Łódź zaskoczył we środę całą Polskę. Patryk Czubak został szkoleniowcem pierwszej drużyny 26 sierpnia, kiedy zastąpił na stanowisku zwolnionego Żeljko Sopicia. Odniesione przez niego wyniki były jednak niekorzystne, a ponadto doszła do tego głośna "afera weselna". Mimo to mało kto spodziewał się, że może pożegnać się ze stanowiskiem. A tak się stało.
Nowym trenerem Widzewa został Igor Jovicević, który dawniej pracował w Szachtarze Donieck czy Łudogorcu Razgrad. Od początku czerwca pozostawał jednak bez pracy. Aż do teraz. Momentalnie na zmianę szkoleniowca zareagował były prezes PZPN Zbigniew Boniek. - Tak, dotarła do mnie ta wiadomość pięć minut przed programem. Wiedziałem, że coś się święci. Jovicević był przez kogoś widziany parę dni temu w Warszawie. Natomiast jest to trener z ciekawym CV, który coś dobrego zrobił - wyznał.
Boniek przyznał, że zastanawia się nad jednym. - Był Sopić, był Czubak, który miał chyba podpisany kontrakt na cztery lata, kto zatem wymyślił Sopicia i Czubaka? - grzmiał, pytając retorycznie "kto wymyślił trenera Jovicevicia?".
- Wydaje mi się, że wymyślił go nowy człowiek w Widzewie - Dariusz Adamczuk, bo to jest trener pokroju Runjaicia oraz Gustafssona. To jest podobny profil - tłumaczył na antenie Kanału Sportowego. 69-latek nie jest jednak przekonany, czy to rozwiąże problemy Widzewa. - Życzę tego z całego serca. Natomiast to jest pierwszy ruch, a takich musi być kilka poważnych, głębokich - podsumował.
Widzew po 11. kolejkach ligowych zajmuje 11. miejsce w tabeli ekstraklasy, mając w dorobku 13 pkt. Już w piątek 17 października dojdzie do debiutu nowego trenera w starciu z Radomiakiem Radom.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!