Stany Zjednoczone będą jednym ze współgospodarzy przyszłorocznego mundialu, obok Kanady i Meksyku. A w ostatnim czasie zacieśniły się więzi między prezydentem Donaldem Trumpem oraz Giannim Infantino, szefem FIFA. Nawet mimo tego, że pierwszy z nich ma pomysł niejako podważający kompetencje światowej federacji piłkarskiej.
- Wszelkie decyzje o przeniesieniu meczów musi podjąć FIFA, a nie Trump - odpowiadał Victor Montagliani, wiceprezes światowej federacji. Mimo to amerykański prezydent jest bardzo pewny przeforsowania swojego pomysłu, o ile byłaby taka potrzeba.
- Gdyby ktoś źle wykonywał swoją pracę i uważałbym, że istnieje problem z bezpieczeństwem, zadzwoniłbym do Gianniego, szefa FIFA, który jest świetny, i powiedział: "Przenieśmy (mecze - red.) w inne miejsce". I on by to zrobił - zapewnił Trump podczas spotkania w Waszyngtonie z Javierem Mileiem, prezydentem Argentyny (ten kraj będzie bronić tytuł na nadchodzącym mundialu).
Sprawdź także: Polak pracował w kadrze Szwecji U-21. Tak skomentował mecz z Polską. "Okropne"
- (Infantino - red.) zrobiłby to z łatwością - dodał 79-latek w kontekście przekładania meczów podczas przyszłorocznego turnieju. Być może to słowa na wyrost, a być może ich relacje są na tyle bliskie, że faktycznie polityk dałby radę to przeforsować.
O tym, że obaj są blisko, świadczy to, że szwajcarski działacz piłkarski niedawno pojawił się w Kairze na pokojowych rozmowach dotyczących zakończenia konfliktu zbrojnego pomiędzy Izraelem i Palestyną w Strefie Gazy. Przy tej okazji bardzo chwalił amerykańskiego przywódcę.
Mistrzostwa świata 2026 odbędą się w dniach 11 czerwca - 19 lipca 2026 r. W Stanach Zjednoczonych imprezę ugoszczą: San Francisco, Seattle, Miami, Boston, Filadelfia, Atlanta, Los Angeles, Nowy Jork, Dallas, Kansas City oraz Houston.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!