FC Barcelona dokonała w niedzielę czegoś niewiarygodnego. Mimo że przegrywała z Realem Madryt już 0:2 po dublecie Kyliana Mbappe, to potem nastąpiło przebudzenie. Najpierw bramkę kontaktową zdobył Eric Garcia, następnie popis umiejętności dał Lamine Yamal, a pod koniec pierwszej odsłony piłkarzy Carlo Ancelottiego dobił Raphinha. I choć Real próbował jeszcze odrabiać straty, to było go stać tylko na jedno trafienie.
Niedzielne zwycięstwo zawodników Hansiego Flicka znacząco przybliża ich do mistrzostwa Hiszpanii. Aby tego dokonać, muszą w czwartek wygrać wyjazdowy mecz z Espanyolem. Wiemy już, że arbitrem głównym będzie Cesar Soto Grado. Dziennik "Mundo Deportivo" zaznaczył, że będzie to czwarty raz, kiedy Grado sędziuje spotkanie FC Barcelony w tym sezonie. Dwukrotnie piłkarze Flicka wówczas wygrywali (z Rayo Vallecano 2:1 oraz Valencią 7:1) i raz zremisowali z Celtą Vigo 2:2.
Fani pamiętają go jednak ze spotkania z Vallecano, w którym nie podyktował rzutu karnego za faul na Danim Olmo. "Okazuje się, że to nie pierwszy raz, gdy Soto Grado podejmuje kontrowersyjne decyzje w meczach FC Barcelony" - napisał Michał Salamucha ze Sport.pl. Jaki zatem bilans arbiter ma w meczach Espanyolu? W tym sezonie sędziował katalońskiej drużynie tylko raz - kiedy przegrała z Las Palmas 0:1.
"To prawdopodobnie jego pierwsze i ostatnie derby Katalonii" - oznajmił "MD". Czy zatem arbiter będzie miał duży wpływ na ten mecz? Trudno powiedzieć, choć ostatnio zespół lidera ligi miał pretensje do pracy sędziów - najpierw do Szymona Marciniaka, a w meczu z Realem do Hernandeza Hernandeza. Jak donosi kataloński "Sport", w Barcelonie są wściekli, bo ich zdaniem podjęto tego dnia kilka kontrowersyjnych decyzji - wszystkie na korzyść Realu Madryt.
Mowa m.in. o rzucie karnym dla Kyliana Mbappe, gdzie Katalończycy doszukiwali się spalonego, czy o ręce Aureliena Tchouameniego, której mimo analizy VAR sędzia nie dostrzegł i nie wskazał na wapno. "W Barcelonie sądzą, że to, jak pracował arbiter w El Clasico, jest kroplą, która przelała czarę goryczy po wielu miesiącach kampanii Realu Madryt. Starali się i odnieśli sukces w uwarunkowaniu establishmentu sędziowskiego" - czytamy.
FC Barcelona po 35. kolejkach ligowych ma na koncie 82 pkt. Nad drugim Realem Madryt ma siedem punktów przewagi, natomiast nad trzecim Atletico - 12 pkt. Do końca rozgrywek pozostały trzy mecze.