Szymon Marciniak po raz kolejny w tym sezonie poprowadził mecz innej ligi niż ekstraklasa. Tym razem najlepszy polski sędzia wrócił do Arabii Saudyjskiej, by z bliska przyglądać się boiskowym poczynaniom m.in. Cristiano Ronaldo, Sadio Mane i Pierre'a-Emericka Aubameyanga w meczu Al Qadisiyi z Al Nassr.
Mecz trzeciej siły ligi saudyjskiej z piątym zespołem ligowej tabeli zwiastował spore emocje. Gospodarze z Al Qadisayi szybko, bo już w 35. minucie ucieszyli swoich kibiców i wyszli na prowadzenie 1:0 po golu Turkiego Al Ammara. Do przerwy gospodarze utrzymali korzystny wynik.
Po zmianie stron atakowali gracze Al Nassr, ale dopiero w 84. minucie dopięli swego i wyrównali stan rywalizacji na 1:1 po trafieniu Sadio Mane. Radość Cristiano Ronaldo i kolegów nie trwała jednak długo, bo zaledwie trzy minuty później sprytny strzał głową oddał Pierre-Emerick Aubameyang i przywrócił gospodarzom prowadzenie.
Jak się okazało, trafienie byłego napastnika m.in. FC Barcelony i Borussii Dortmund okazało się ostatnim i kluczowym w tym spotkaniu. Gabończyk został bohaterem swojego zespołu i dzięki niemu Al Qadisaya zapisała na koncie trzy punkty. Z kolei Al Nassr mocno skomplikowało swoją sytuację.
W ostatnich tygodniach zdawało się, że zespół z Rijadu wrócił do walki o mistrzostwo kraju, ale po porażce traci aż cztery punkty do drugiego Al-Hilal i aż osiem punktów do pierwszej Al-Ittihad. Cristiano Ronaldo i spółka prawdopodobnie znów skończą sezon triumfu na krajowym podwórku.
Al Qadisaya - Al Nassr 2:1 (1:0)