• Link został skopiowany

Luksemburg zadziwił świat. Ograł wielkiego faworyta. "Historyczny wyczyn"

"W sobotni wieczór dokonano historycznego wyczynu. To była pierwsza w historii taka porażka reprezentacji" - pisały szwedzkie media po sensacyjnej porażce tamtejszej reprezentacji z Luksemburgiem.
Mecz Luksemburg - Szwecja
screen

Była 23. minuta towarzyskiego meczu: Luksemburg - Szwecja. Wtedy gospodarze w obecności ponad dziewięciu tysięcy widzów zdobyli gola. Do siatki 23-letni obrońca Seid Korac i zapachniało wielką sensacją, bo to reprezentacja Szwecji była zdecydowanym faworytem spotkania. Szwecja to przecież 27. drużyna światowego rankingu, a Luksemburg zajmuje dopiero 92. pozycję.

Zobacz wideo Oto grupa kibiców, która prowadzi doping na Narodowym. Historyczne sceny

Sensacyjna porażka Szwecji. "Historyczny wyczyn"

Po straconym golu Szwecja zdecydowanie dłużej była przy piłce (w sumie w meczu 63-37 proc.), miała więcej sytuacji podbramkowych (13-11), strzałów (13-11), rzutów rożnych (8-4), ale nic jej to nie dało. Szwecji nie pomogła obecność w składzie w ataku Alexandera Isaka, świetnego napastnika Newcastle, który w tym sezonie zagrał w 33 spotkaniach, zdobył 23 gole i miał pięć asyst.

Szwecja sensacyjnie przegrała 0:1. Była to dla niej pierwsza porażka z Luksemburgiem w siedmiu rozegranych spotkaniach. Różnica bramek wynosiła aż: 16-1!

Szwecja przerwała swoją kapitalną serię. Ostatni raz przegrała bowiem w czerwcu ubiegłego roku - w sparingu z Serbią 0:3. Potem Szwecja zagrała aż sześć spotkań w Lidze Narodów i odniosła aż pięć zwycięstw, a jeden mecz zremisowała (zdobyła w tych meczach aż 19 bramek, a straciła zaledwie cztery). 

Szwedzkie media były zaskoczone porażką swojej drużyny. "W sobotni wieczór dokonano historycznego wyczynu. To była pierwsza w historii porażka z Luksemburgiem" - pisze Expressen.se. Cytuje też słowa Fredrika Ljungberga, byłego napastnika reprezentacji Szwecji. - Nigdy nie sądziłem, że powiem, że przegraliśmy z Luksemburgiem - powiedział Ljungberg.

- Luksemburg zasłużył na zwycięstwo, bo był lepszy. Ja nie poznawałem dziś naszej drużyny. Graliśmy zbyt wolno i za mało biegaliśmy - dodał Jon Dahl Tomasson, trener reprezentacji Szwecji.

"Szwecja przegrała pierwszy międzynarodowy mecz w tym roku. Nasza drużyna była przygnębiona po straconej bramce, a potem nie potrafiła się podnieść" - pisze z kolei Svd.se.

"Kilku piłkarzy zawiodło w nieoczekiwanej porażce Szwecji. Byli piłkarze, którzy nie mieli zagrania, o których warto napisać" - dodaje "Aftonbladet".

Zobacz: W 13. minucie 196. drużyna świata skarciła faworyta. Sceny w el. MŚ!

Zupełnie na przeciwnym biegunie był Luksemburg, który nie wygrał aż osiem meczów z rzędu, w tym sześć w Lidze Narodów. 

We wtorek, 25 marca oba te zespoły zagrają kolejne mecze sparingowe. Szwecja zmierzy się u siebie (godz. 19) z Irlandią Północną, a Luksemburg zagra na wyjeździe (godz. 20.45) ze Szwajcarią.

Więcej o: