86 meczów w barwach FC Barcelony, 17 spotkań w reprezentacji Hiszpanii, 18 goli oraz 23 asysty w La Liga, do tego mistrzostwo, superpuchar kraju oraz tytuł mistrza Europy - tak wyglądają dotychczasowe osiągnięcia Lamine'a Yamala. Ma zaledwie 17 lat, a już zdobył również nagrodę Raymonda Kopy oraz Złotego Chłopca 2024 roku. Jak się okazuje, to nie wystarczy, żeby wszystkich zadowolić.
Hiszpan spisuje się w tym sezonie bardzo dobrze. Można powiedzieć, że drużyna jest zależna od niego, ponieważ gdy pod koniec roku trapiły go urazy, to FC Barcelona doznała kilku wpadek i straciła sporo punktów. Mimo wszystko, gdy tylko pojawi się na boisku, to zachwyca kibiców. I nie chodzi wyłącznie o statystyki, gdyż po prostu 17-latek wyróżnia się bezczelnością, luzem oraz odwagą, by pokazywać, co tak naprawdę potrafi.
Nie do końca przekonany do Yamala jest za to legendarny włoski napastnik Francesco Totti. - On nadal strzela mało goli. Jest bardzo silny, dosłownie latał podczas Euro... Wydawało się, że unosi się nad ziemią, ale potem trochę opadł - wyjaśnił w podcaście Viva el Futbol, cytowany przez dziennik "Marca". 48-latek przekonywał za to, jak duży potencjał ma w sobie Paulo Dybala.
- Jest jednym z najlepszych na świecie pod względem talentu. Ma w sobie dużo siły. Obecnie jest najlepszym piłkarzem we Włoszech. Ma zupełnie inny rytm gry, niż jeszcze dwa miesiące temu. Kiedy ma piłkę, ona śpiewa. Przestały doskwierać mu kontuzje, w związku z czym stał się maszyną. Czego się nie dotknie, zamienia to w złoto - oznajmił.
Totti zdradził również, co by zrobił, gdyby to on był dyrektorem sportowym AS Romy. Wiemy, że w ostatnich miesiącach było dużo zmian w zespole. Nieco ponad rok temu zwolniony został Jose Mourinho. Na jego miejsce zatrudniono Daniele de Rossiego, ale ten wytrzymał zaledwie osiem miesięcy. Potem posadę przejął Ivan Jurić, który po zaledwie 53 dniach musiał się pakować. Od listopada szkoleniowcem jest za to Claudio Ranieri i wydaje się, że zespół wraca do optymalnej formy.
- Trener musi być przede wszystkim trenerem. Musi umieć zarządzać zawodnikami - przekazał Totti. I nagle wskazał szkoleniowca, którego chciałby sprowadzić do Rzymu. - Ancelotti jest najlepszy na świecie. Jeśli porozmawiasz z piłkarzami, wszyscy chcą z nim pracować. Gdybym był dyrektorem sportowym AS Romy, zadzwoniłbym do Carlo - skwitował, zaznaczając choćby, że robiący furorę w Atalancie Gian Piero Gasperini "nie doprowadza go do szału".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!