Zdecydowanym hitem 23. kolejki był mecz Pogoni Szczecin z Lechem Poznań. "Portowcy" byli rozpędzeni, wygrali wszystkie dotychczasowe mecze w 2025 r. "Kolejorz" musiał udowodnić, że liderem nie jest z przypadku. Ważne były też mecze z udziałem Legii Warszawa, Jagiellonii Białystok i Rakowa Częstochowa.
Na prowadzeniu w ligowej tabeli utrzymał się Lech Poznań, który pokazał wysoką klasę i jakość, nokautując Pogoń Szczecin na jej stadionie aż 3:0. To był pokaz prawdziwej siły. "Choć w pierwszych 30 minutach grała praktycznie tylko Pogoń Szczecin, to jednak później dominował lider tabeli i przełożył to na gole, zwyciężając pewnie 3:0 po dublecie Mikael Ishaka i trafieniu z niemal połowy boiska Joela Pereiry. "Kolejorz" zwiększył przewagę nad bezpośrednimi rywalami w walce o mistrzostwo Polski i będzie czekał, jak poradzą sobie oni w swoich meczach w niedzielę i poniedziałek" - tak opisywał w sobotę Jakub Seweryn, dziennikarz Sport.pl.
Lech poczekał na wyniki trzech innych poważnych konkurentów. Najpierw zagrała Legia, która podejmowała u siebie Śląsk Wrocław. Do przerwy był remis, co było niespodzianką, ale w drugiej połowie stołeczni dołożyli kolejne dwa trafienia i wygrali 3:1. Legia wciąż jest w pościgu za czołową trójką. "Podrażniony zespół Goncalo Feio jeszcze przed przerwą chciał za wszelką cenę odzyskać prowadzenie. Dwóch bardzo dobrych sytuacji - raz głową, raz nogą - z kilku metrów nie wykorzystał Marc Gual. Co nie udało się Legii tuż przed przerwą, udało się tuż po zmianie stron. Legia Warszawa wygrała po raz drugi w Ekstraklasie w 2025 roku" - relacjonowaliśmy.
Później do walki o punkty przystąpiła Jagiellonia Białystok. Skromnie wygrała z GKS-em Katowice 1:0. Zespół z Górnego Śląska postawił twarde warunki. "GKS wiosną pokazywał jednak naprawdę niezłą formę, nawet gdy swoich spotkań nie wygrywał, dlatego nikt w Białymstoku nie spodziewał się łatwego spotkania. Jagiellonia Białystok wyszarpała w drugiej połowie zwycięstwo nad GKS Katowice" - opisywaliśmy.
Jako ostatni z pretendentów do tytułu mistrzowskiego grał Raków Częstochowa, który w poniedziałek pokonał Lechię Gdańsk 3:1 Gracze z Trójmiasta popełniali kosztowne błędy i niejako ułatwili "Medalikom" zwycięstwo. Patrząc po formie obu zespołów w tym roku, spodziewano się dużo bardziej wyrównanego widowiska. "Raków Częstochowa i Lechia Gdańsk znajdują się na kompletnie przeciwległych końcach tabeli PKO Ekstraklasy, ale wiosną nie dzieli ich już tak wiele. Oba zespoły przed tym meczem zdobyły po 7 punktów w czterech kolejkach" - pisaliśmy.
W pozostałych meczach Motor Lublin pokonał Puszczę Niepołomice 1:0. To był pierwszy mecz Puszczy na własnym obiekcie w ekstraklasie, wcześniej grała na stadionie Cracovii. A jak o "Pasach" mowa, to wygrały z Górnikiem Zabrze także 1:0. Podobnie było w przypadku starć Zagłębia Lubin z Piastem Gliwice i Stali Mielec z Koroną Kielce, triumfowali gliwiczanie i kielczanie. Punktami podzieliły się Radomiak Radom i Widzew Łódź (1:1).
Zobacz też: Sensacyjny transfer Cristiano Ronaldo?
W tabeli PKO Ekstraklasy prowadzi Lech, który ma zaledwie jeden punkt przewagi nad Rakowem i dwa nad Jagiellonią. Nieco bardziej z tyłu są Legia i Pogoń - tracą do lidera po osiem punktów, a do podium sześć punktów. Po piętach depcze im szósta Cracovia, która ma zaledwie punkt mniej od stołecznych i "Portowców".
W dole tabeli coraz trudniejsza jest sytuacja Śląska, utrzymanie się oddala. W strefie spadkowej pozostają też Lechia i Puszcza. Ich oddech na plecach muszą czuć Stal i Zagłębie, a nawet Radomiak.
Tabela PKO Ekstraklasy po 23 kolejkach: