• Link został skopiowany

Tak Tebas nazwał Real Madryt. Grubo. Tego mu nie wybaczą

W tym sezonie La Ligi Real Madryt najwięcej i najgłośniej mówi o tym, że jest niesłusznie traktowany przez sędziów, wręcz krzywdzony. Ostatnio wysłany list do RFEF został jednak negatywnie odebrany przez ligę, jako próba wywarcia presji. Głos ws. "Królewskich" zabrał Javier Tebas, szef La Ligi. Nie bał się użyć mocnych słów. - Real Madryt pisze fałszywą historię i podważa cały futbol - komentował.
Javier Tebas skrytykował Real Madryt
REUTERS

Real Madryt złożył oficjalną skargę na sędziów po meczu z Espanyolem na początku lutego. W swoim długiem liście do hiszpańskiej federacji, który nazwał "formalnym protestem ws. systemu sędziowskiego", zarzucał arbitrom stosowanie podwójnych standardów pracy. Określił system sędziowski jako zdyskredytowany i wadliwy, a decyzje przeciwko Realowi to manipulacje i fałszowanie rozgrywek. Jednak protest "Królewskich" nie ma poparcia w Hiszpanii - ani we władzach La Ligi, ani wśród 19 innych klubów.

Zobacz wideo

Tebas zaatakował Real i Pereza

Poziom sędziowania w Hiszpanii jest dość niski, praktycznie w każdym meczu można doszukać się kontrowersji w decyzjach decydujących o wyniku spotkań. Ale nikt w ostatnim czasie nie krytykuje arbitrów tak często jak Real Madryt.

Zdaniem Javiera Tebasa krytyka ze strony mistrza Hiszpanii jest zdecydowanie przesadzona. W wywiadzie dla "The Objective" postanowił zaatakować "Królewskich". Wprost stwierdził, że Real to klub manipulatorów, którzy wszędzie widzą spisek przeciwko nim.

- Mieliśmy wiele kontrowersji wokół sędziowania w ostatnich tygodniach. Federacja nie szuka rozwiązania. To Real Madrid TV i sam Real Madryt wywołują kontrowersje, piszą fałszywą historię i podważają cały futbol. Wszystkie kluby narzekają, ale Madryt stosuje agresję werbalną i manipuluje historią. Znam wielu fanów Realu Madryt, którzy nie zgadzają się z klubem, który jest płaczliwym, płacze nad tym cały dzień. Płacze przez weekend, będzie płakać przez następny weekend i wskazuje, ze to wszystko wina spisku - stwierdził dosadnie.

Zobacz też: Nagle gruchnęły wieści ws. Feio. Adwokatka zabrała głos. "Ustalenie ojcostwa"

Tebas zaatakował także Florentino Pereza. Uważa, że nadużywa on swojej pozycji prezesa jednego z największych klubów piłkarskich świata, ma go za oszusta, który nie liczy się z mniejszymi zespołami.

- Florentino oszukuje ludzi. Reprezentuje oligarchiczny futbol, taki tylko dla bogaczy. Chce decydować o wszystkim, o pieniądzach, które są rozdzielane. Błędną częścią bycia kibicem Realu jest akceptowanie wszystkiego, co robi Florentino. Jestem madridistą, nie wyobrażam sobie La Ligi bez Realu, ale nie jestem kibicem Florentino - przyznał, odnosząc się jeszcze do kwestii powstania Superligi, do czego Perez uparcie dąży.

Real Madryt wciąż jest w grze o trzy najważniejsze trofea na koniec sezonu. Ma tyle samo punktów w ligowej tabeli co prowadząca FC Barcelona. Do tego ma przed sobą dwumecz 1/8 finału Ligi Mistrzów z Atletico Madryt i półfinał Pucharu Króla z Realem Sociedad.

Więcej o: