Jeszcze kilka lat temu o Krzysztofie Piątku mówił cały świat. Dzięki kosmicznej skuteczności polski napastnik trafił do AC Milanu, gdzie początkowo notował świetne liczby. Po gorszym okresie latem 2023 roku wylądował w Basaksehirze. Szczególnie w tym sezonie 29-latek pokazuje, że turecka ziemia również mu służy!
33-krotny reprezentant Polski od kilku miesięcy strzela gola za golem. Wyrósł na lidera swojej drużyny, która sensacyjne walczy o awans do europejskich pucharów. W samej lidze tureckiej Piątek zdobył aż 18 bramek w 21 spotkaniach, dzięki czemu zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców.
W 24. kolejce Super Lig Basaksehir na własnym stadionie zagrał z Bodrumsporem. W składzie gospodarzy na pełny wymiar czasowy znów pojawił się nasz kadrowicz, dla którego było to 22 ligowe starcie. 1 lutego Krzysztof Piątek ustrzelił hat-tricka przeciwko Samsunsporowi (4:0). Niestety w dwóch kolejnych spotkaniach nie trafiał do siatki, przez co w sobotnim meczu z pewnością znów miał chrapkę na gola po dwóch tygodniach posuchy.
Pierwszy gwizdek wybrzmiał o godz. 14:00. Gospodarze zdecydowanie dłużej utrzymywali się przy piłce, co zaowocowało kilkoma dogodnymi sytuacjami pod bramką rywali. W 38. minucie trafienie zanotował Umut Gunes, jednak analiza VAR wykazała spalonego i gol dla Basaksehiru został anulowany. Obie ekipy musiały radzić sobie z silnymi opadami deszczu, co znacząco utrudniało kreowanie akcji. Na przerwę piłkarze schodzili przy wyniku 0:0.
Zobacz też: Wpis Interu o Polakach robi furorę! Tak ich nazwali
W drugiej połowie scenariusz był bardzo podobny. Zespół Piątka dyktował warunki gry, jednak nie potrafił "postawić kropki nad i". Tymczasem Bodrumspor od czasu do czasu wyprowadzał ciekawe kontry. Po jednej z nich goście otrzymali rzut karny, a z boiska za drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę wyleciał Jerome Opoku. Gola z jedenastego metra strzelił George Puscas, który zapewnił Bodrumsporowi zwycięstwo.
Tym samym Krzysztof Piątek nie trafił do siatki w trzecim meczu z rzędu. Po 22 meczach nadal ma na koncie 18 bramek, co i tak daje mu pozycję lidera w zestawieniu strzelców. Drugi Youssef En Nesyri z Fenerbahce ma o pięć goli mniej. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, w tym sezonie Polak w 36 spotkaniach strzelił 28 goli i zanotował pięć asyst. Obecnie Basaksehir zajmuje siódme miejsce w Super Lig, ma na koncie 33 punkty.
Bramki: 83' George Puscas