Obecny sezon Ligi Mistrzów jest wyjątkowy. Wszystko przez to, że pierwszy raz w historii jest ona rozgrywana w nowym, odświeżonym formacie. Klasyczne grupy zastąpiła faza ligowa, która zakończyła się pod koniec stycznia. Po play-offach wyłoniona zostanie reszta drużyn, które uzupełnią stawkę uczestników 1/8 finału. We wtorek czeka nas m.in. hit 1/16 finału, czyli starcie Manchesteru City z Realem Madryt.
Zgodnie z harmonogramem finał Ligi Mistrzów odbędzie się 31 maja na Allianz Arena w Monachium. Tymczasem okazuje się, że już za kilka lat mecz o tytuł może być rozgrywany w... Stanach Zjednoczonych! Według dziennikarzy portalu independent.co.uk "UEFA rozważa przełomową umowę" ws. organizacji całych rozgrywek.
Federacja kierowana przez Alexandra Ceferina oraz Europejskie Stowarzyszenie Klubów rozpoczęły negocjacje z firmą Relevent Sports "w sprawie globalnych praw komercyjnych do europejskich męskich rozgrywek klubowych od 2027 do 2033 roku" - czytamy. Relevent Sports zarządza miliarder i właściciel drużyny futbolu amerykańskiego Miami Dolphins Stephen Ross, który od dawna pragnie, aby ważne europejskie mecze piłki nożnej odbywały się w USA. Jednym z celów agencji jest sprowadzenie do Stanów Zjednoczonych piłkarskich potęg, co znacząco wpłynie na rozwój tamtejszego rynku sportowego.
Cała sprawa ma również drugą stronę medalu. Jeśli UEFA dogadałaby z Relevent Sports, końca dobiegłaby trzydziestoletnia współpraca z firmą TEAM Marketing, która odpowiada za mnóstwo aspektów organizacyjnych Ligi Mistrzów, takich jak motyw przewodni rozgrywek, oprawy wizualne i dźwiękowe, design piłki itd. Ponoć władze TEAM Marketing były w szoku, kiedy dowiedziały się o planach UEFA. W przypadku zerwania umowy pracę może stracić około 170 osób - podaje independent.co.uk.
Zobacz też: Naprawdę to powiedział przed hitem City - Real. "Jeśli wygrają, odetnę sobie..."
"Decyzja ta jest następstwem otwartego przetargu, uruchomionego latem ubiegłego roku, który przyciągnął oferty od wielu globalnych i regionalnych agencji. Relevent jest obecnie o krok od zawarcia umowy z UEFA, która może umożliwić rozgrywanie meczów Ligi Mistrzów w USA do 2033 roku" - piszą angielscy dziennikarze, którzy całą sytuację nazywają "początkiem wielkiej zmiany w sporcie" oraz "końcem pewnej ery w europejskiej piłce nożnej pod wieloma względami". Największym marzeniem Amerykanów jest organizacja finału Ligi Mistrzów.