Skandal po meczu Ewy Pajor. Wszystko wyszło na jaw

W listopadzie doszło do skandalu. Okazało się, że w hitowym meczu Jagiellonii z Rakowem przez kwadrans nie działał system VAR. Niemalże do bliźniaczej sytuacji doszło dzisiaj w meczu FC Barcelony Femeni z Atletico Madryt w półfinale Superpucharu Hiszpanii. Sędziowski Komitet Techniczny już wydał oświadczenie. "Przepraszamy za ten incydent, na który nie mieliśmy wpływu" - czytamy. Jakie będą skutki?

Drużyna z Ewą Pajor w składzie (zagrała cały mecz) nie miała większych problemów z Atletico Madryt i wygrała mecz półfinałowy Superpucharu Hiszpanii bardzo pewnie - aż 3:0. I choć ostatecznie Barcelona zwyciężyła, to w meczu były dwie sytuacje, w których jej piłkarki mogły liczyć na rzut karny.

Zobacz wideo

Skandal w Superpucharze Hiszpanii. VAR nie działał

Karnych nie było. I nic dziwnego, bo szybko okazało się, że system VAR podczas tego meczu... nie działał aż do 70. minuty. Polskim kibicom mogła przypomnieć się sytuacja z ekstraklasowego spotkania pomiędzy Jagiellonią Białystok i Rakowem Częstochowa - w tamtym meczu VAR nie działał krócej, ale błędy sędziowskie miały dużo większy wpływ na ostateczny wynik.

Cała sprawa wyszła na jaw dopiero po zakończeniu meczu FC Barcelona - Atletico Madryt. Sędziowski Komitet Techniczny (CTA) wydał oświadczenie, w którym przeprosił za całą sytuację, ale odpowiedzialnością obarczył firmę obsługującą system VAR.

"Pierwszy półfinał Superpucharu Hiszpanii pomiędzy Barceloną i Atletico Madryt odbył się bez udziału VAR do 70. minuty z powodu problemów technicznych z przetwarzaniem obrazów przez Mediapro, firmę dostarczającą usługę" - czytamy.

"CTA przeprasza za ten incydent, na który nie miała wpływu i zażądała wyjaśnień dotyczących tego problemu technicznego" - dodano. Zapewniono też, że firma ma przeprowadzić wszelkie niezbędne prace i testy przed jutrzejszym półfinałem Real Madryt - Real Sociedad.

Hiszpański "Sport" i środowisko Barcelony nazywa całą sytuację skandalem. Tyle dobrego, że ostatecznie nie miała ona wielkiego wpływu na ostateczny wynik - Barcelona w końcu i tak odniosła pewne zwycięstwo i awansowała do finału.

Są kraje, w których VAR - mimo licznych zalet - nie zyskał zwolenników. Jednym z nich jest Norwegia, gdzie kluby właśnie zarekomendowały federacji "jak najszybszą rezygnację" z tej technologii.

Więcej o: