• Link został skopiowany

Szybko poszło. Gwiazdor pojechał grać do Rosji, ale tego się nie spodziewał

Miralem Pjanić kilka miesięcy temu wprawił całą piłkarską Europę w niemałe zdumienie. Choć po agresji Rosji na Ukrainę otwarcie przeciwstawiał się grze z reprezentacją kraju-agresora, nagle zdecydował się odejść do rosyjskiego klubu. Transfer do CSKA Moskwa co prawda odbił się głośnym echem, ale występy Pjanicia już niekoniecznie. Zdaniem rosyjskich mediów piłkarz właśnie zdecydował, co dalej z jego karierą.
Miralem Pjanić zaprezntowany w CSKA Moskwa
zrzut ekranu z https://www.youtube.com/watch?v=FRTjCmT-9mw

Miralem Pjanić od niedawna uchodzi za największego piłkarskiego hipokrytę. Jeszcze we wrześniu 2022 r. otwarcie przeciwstawiał się, by jego reprezentacja Bośni i Hercegowiny zagrała towarzyski mecz z Rosją. - Słyszałem o decyzji federacji. Znają moje stanowisko. Ludzie dzwonili do mnie i pytali, co myślę o takim meczu. Powiedziałem wszystko, co myślałem, a potem zaskoczyła mnie odwrotna decyzja - mówił bośniackim mediom, gdy jeszcze do spotkania miało dojść (ostatecznie się nie odbyło - przyp. red.). Dwa lata później gra z Rosjanami nagle przestała mu przeszkadzać i postanowił dołączyć do... powiązanego z tamtejszą armią CSKA Moskwa.

Zobacz wideo Jak zmienili się Lewandowski, Szczęsny i Błaszczykowski? Niezwykła Metamorfoza!

Tym skończył się transfer Pjanicia do Rosji. Piłkarz zdecydował

Były pomocnik FC Barcelony, AS Romy czy Juventusu podpisał kontrakt z rosyjskim klubem we wrześniu ubiegłego roku jako wolny agent, mimo że wojna w Ukrainie nadal się nie zakończyła. Podczas uroczystej prezentacji wjechał nawet na stadion CSKA na... białym koniu. Wejście do nowego zespołu miał zatem naprawdę spektakularne. Problem w tym, że równie widowiskowo nie prezentował się na murawie. W dotychczas rozegranych siedmiu meczach ligi rosyjskiej i czterech krajowego pucharu nie strzelił ani jednego gola i zaliczył tylko jedną asystę.

Transfer 34-letniej gwiazdy okazał się więc sporym niewypałem. W rosyjskich mediach rozpoczęły się więc spekulacje, czy Pjanić nie odejdzie z CSKA jeszcze tej zimy. W grę miały wchodzić przenosiny do cypryjskiego Arisu Limassol. Przełomowe wieści ws. przyszłości Bośniaka przekazał jednak portal VseProSport.

Jego zdaniem pogłoski o transferze są nieprawdziwe. Sam Pjanić planuje, by CSKA Moskwa było ostatnim klubem w jego profesjonalnej karierze. I tu rodzi się pytanie, czy tym samym nie zamierza jej szybko zakończyć. Kontrakt Pjanicia z CSKA obowiązuje do 30 czerwca 2025 r., a przy jego dyspozycji nie wydaje się, by klub zechciał przedłużyć umowę.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: