• Link został skopiowany

Boniek grzmi: Co wy żeście zrobili przez cztery lata?

Wielkimi krokami zbliżają się wybory na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Faworytem do pozostania na stanowisku jest Cezary Kulesza, natomiast w ostatnim czasie głośno mówi się o kandydaturach Wojciecha Cygana oraz Andrzeja Padewskiego. Nikt nie wie za to, co planuje były prezes Zbigniew Boniek, który prawdopodobnie miałby spore szanse, by wygrać. Teraz nieoczekiwanie skrytykował obecne władze. - Co wy żeście zrobili przez cztery lata? - grzmiał.
Zbigniew Boniek
Sport.pl

Cezary Kulesza objął stanowisko prezesa PZPN w 2021 roku. Trzeba przyznać, że od tamtej pory wydarzyło się bardzo dużo. Mimo że ostatnie miesiące były dla związku stosunkowe udane, to nie można zapominać o kompromitujących wpadkach z przeszłości. 

Zobacz wideo Austriacy zdominowali świat skoków. Oto jak pracują

Afera z udziałem Mirosława Stasiaka w Kiszyniowie, zatrudnienie jako ochroniarza Roberta Lewandowskiego Dominika G. ps. "Grucha", który był oskarżony przez prokuraturę o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, czy choćby podjęcie współpracy z Fernando Santosem - to jedynie kilka z nich. Niebawem dowiemy się, jak wpłynie to na poparcie obecnego szefa federacji. 

Boniek wreszcie powiedział to, co myśli. Potężny cios w kierunku Kuleszy

Nikt nie wie, co planuje za to były prezes PZPN Zbigniew Boniek, który cztery lata temu po dwóch kadencjach musiał odejść ze stanowiska. Mimo że ostatnio sporo w mediach pojawiło się plotek, że zamierza wystartować w wyborach, to sam konsekwentnie twierdzi, że nie ma takiego planu. - Ciężko jest wygrać z aktualnym prezesem, który ma wiele narzędzi, by ponownie zostać wybranym - przekazał parę tygodni temu.

Boniek długo pozostawał niewzruszony działaniami obecnych władz, natomiast właśnie po raz pierwszy od dawna nie gryzł się w język. Wspomniał choćby okres ostatniej kampanii. - Czarek wówczas nie wypowiadał się, jak widzi przyszłość, co chciałby zrobić. A to jest bardzo ważne, bo prezes PZPN, to jest czwarta/piąta najpopularniejsza osoba w Polsce - przekazał dla Prawdy Futbolu. I nagle wypalił tak, że nikt się tego nie spodziewał.

- Jak patrzę na te wybory, to bym zapytał: co wy żeście zrobili przez cztery lata? Oprócz tego, że macie budżet 60-70 mln większy - grzmiał. - Wiadomo, że to dzięki spółkom skarbu państwa, ponieważ poukładaliście się z politykami i dali wam pieniądze. Im było ich więcej, tym większą prowizję miała agencja reklamowa, która nie powinna być nigdy partnerem PZPN, bo nie ma żadnego doświadczenia na tym poziomie - oznajmił, krytykując firmę Publicon. 

Boniek poszedł nawet o krok dalej. Kiedy prowadzący program Roman Kołtoń wtrącił zdanie o doradcach Kuleszy, znów się nie hamował. - Myślę, że były pewne media prawicowe, które przyjęły pewną politykę. Może Czarek o tym nie wiedział, bo inni ludzie to za niego robili - powiedział.

Boniek wypowiedział się o nadchodzących wyborach w PZPN. Wiemy, co może się wydarzyć

68-latek zaznacza, że w zbliżających się wyborach aż tak ważnego zdanie nie będą za to mieli baronowie PZPN, gdyż są oni podzieleni. Mało tego, pójdą tam, "gdzie będą czuli wiatr zwycięstwa". - Największą rolę odegrają kluby ekstraklasy i pierwszej ligi. Jeżeli nie będą za obecnym prezesem, to Czarka nie ma, taka jest prawda. One stanowią 60-70 proc. to jest prawie 40 głosów, do tego trzy-cztery wojewódzkie związki... - wyjaśnił. 

I na koniec krótko wypowiedział się o grudniowej gali 105-lecia PZPN, kiedy podczas specjalnie przygotowanego materiału wideo, można było odnieść wrażenie, że ktoś chciał "wymazać go" z historii polskiej piłki.

- Oni żyją małymi tematami. Zapomnieli pokazać gola Bońka na gali 105-lecia, zapomnieli, że była drużyna Janusza Wójcika, która zdobyła srebrny medal na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie.... To wynikało z ich zawiści - podsumował.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: