Prawda ws. Flicka wyszła na jaw. Hiszpanie nie dowierzają

Hansi Flick został ukarany czerwoną kartką przez arbitra Alejandro Muniza Ruiza podczas sobotniego meczu z Realem Betis i musiał udać się na trybuny. Co właściwie zrobił? Tuż po decyzji sędziego odnośnie do rzutu karnego dla rywali wykonał gest, który został uchwycony przez kamery DAZN. Dziennik "Mundo Deportivo" podaje dokładnie, ile może wynosić zawieszenie szkoleniowca.

- Nic nikomu nie powiedziałem, jedynie mówiłem do siebie pod nosem. Wszystko przez to, że podejmowanie decyzji trwało tak długo. Gdy sędziowie potrzebują tyle czasu, można mieć wątpliwości. Z samą kartką się nie zgadzam. Nie wiem, co takiego zrobiłem, nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło. Ale może tutaj inaczej patrzy się na pewne rzeczy - podsumował to, co wydarzyło się podczas sobotniego meczu.

Zobacz wideo Tak pożegnali legendę piłki. Lucjan Brychczy 1934-2024

Wiemy, za co Hansi Flick został wyrzucony na trybuny. Kamery DAZN uchwyciły wszystko

Spotkanie z Realem Betis układało się po myśli FC Barcelony, która objęła prowadzenie po golu Roberta Lewandowskiego w 39. minucie. Taki wynik utrzymywał się do 66. minuty, gdy nagle sędzia Alejandro Muniz Ruiz podyktował kontrowersyjny rzut karny za faul Frenkiego de Jonga na Vitorze Roque. Decyzję skonsultował jeszcze z wozem VAR, po czym wskazał na jedenastkę. Niezadowolenia z tego powodu nie krył Hansi Flick.

Ten wymownie machnął ręką i powiedział coś w kierunku oddalającego się arbitra. Kamery DAZN dostrzegły ten moment, natomiast nie było to coś wielkiego. Wyraźnie poirytowany sędzia dostał jednak sygnał od jednego z asystentów, odwrócił się i pokazał niemieckiemu trenerowi czerwoną kartkę. "Mundo Deportivo" zaznacza, że był to jedynie "drobny gest". Podobnie zresztą jak "Sport", który zastanawia się: czy gest był godny wyrzucenia z boiska?

Flick nie poprowadzi Barcelony w dwóch ostatnich meczach w 2024 roku. Hiszpanie ogłaszają

Arbiter napisał w protokole, że Flick został ukarany "za opuszczenie strefy technicznej z krzykiem i protestującym gestem przeciwko jednej z decyzji". "MD" podkreśla, że zgodnie z art. 127 Kodeksu Dyscyplinarnego "sprzeciw wobec sędziego głównego, asystentów lub sędziego czwartego, o ile nie stanowi poważniejszego przewinienia, będzie karany zawieszeniem od dwóch do trzech meczach lub na okres do miesiąca".

FC Barcelona zdążyła już odwołać się do tej decyzji, natomiast pozostaje nam czekać, jakie postanowienia wyda Komisja La Liga. Trudno jednak oczekiwać, że hiszpańskiemu klubowi uda się coś ugrać. Wszystko wskazuje zatem na to, że w ostatnich ligowych spotkaniach tego roku z Leganes oraz Atletico Madryt zespół poprowadzi asystent Marcus Sorg.

Ostatnie wyniki FC Barcelony nie są zadowalające. W pięciu ostatnich ligowych spotkaniach zdobyła zaledwie pięć punktów, co jest fatalnym dorobkiem. Hansi Flick miał już zdiagnozować problem, którym jest fizyczność. Dziennik "Sport" zauważa, że od kiedy trener dołączył do Barcelony, to treningi oraz dyscyplina żywieniowa stały się dużo bardziej rygorystyczne.

Po wykryciu istoty problemu reakcja szkoleniowca była natychmiastowa. W poniedziałek cała drużyna trening spędziła nie na murawie, a na siłowni. W ten sposób Flick chciał poprawić wydajność swoich graczy. "Niemiec szuka sposobu, aby jego drużyna znów była żywiołowa, co nie miało miejsca w ostatnich meczach" - czytamy.

Więcej o: