Leo Messi i jego Inter Miami odpadli z rywalizacji w play-offach MLS już na etapie 1/8 finału. Z gry wyrzuciła ich Atlanta United z Bartoszem Sliszem w składzie i z pewnością rozczarowała kibiców gwiazdorskiego składu. Argentyńczyk i jego koledzy odpoczywają przed kolejnym sezonem, a prezydent klubu z Miami przedstawia plan na przyszłość swojego zawodnika.
Obecny kontrakt Messiego w Miami obowiązuje do 31 grudnia 2025 roku. Do tej pory z medialnych doniesie wynikało, że legenda wypełni tę umowę do końca i dopiero wtedy zastanowi się nad piłkarską przyszłością. Wówczas Argentyńczyk będzie miał już 38 lat, więc blisko mu będzie do zakończenia kariery.
Fanów Interu Miami w tej sprawie uspokaja jednak prezydent klubu, który w rozmowie z "GiveMeSport" przyznał, że wie nieco więcej o potencjalnej przyszłości Messiego. - Jestem bardzo pewny tego, że Leo Messi będzie otwierał z nami nasz nowy stadion w 2026 roku - stwierdził bez ogródek Jorge Mas. Chodzi oczywiście o otwarcie obiektu w roli piłkarza.
- Usiądę z Leo w pewnym momencie poza sezonem. Jestem optymistą. Dopóki jego zdrowie będzie utrzymywać się na dobrym poziomie, to będziemy oglądać go w różowej koszulce - dodał Mas. Źródło uzyskało też informacje, że Messi ustnie wyraził chęć pozostania w Miami.
Argentyńczyk rzekomo szykuje się do podpisania przedłużenia umowy, która ma obowiązywać do końca sezonu 2026 w MLS. Po jej wygaśnięciu mistrz świata ma rozważyć zakończenie" kariery i powrót do piłki w innej roli. "Jest otwarty na powrót na Camp Nou w roli niezwiązanej z piłką nożną, ponieważ planuje już swoją przyszłość" - czytamy.