Patologia w polskiej piłce. Kamery wszystko nagrały. Jest reakcja PZPN

"Departament ds. rozgrywek i piłkarstwa profesjonalnego PZPN podjął niezrozumiałą z nie tylko naszego punktu widzenia decyzję. (...) Zapowiadamy odwołanie" - napisała Mławianka Mława w oficjalnym oświadczeniu. To reakcja na dość zaskakujące rozstrzygnięcie, jakie podjął PZPN w kontekście meczu z GKS-em Wikielec, który został przerwany po naruszeniu nietykalności jednego z piłkarzy. Nie ma wątpliwości, o sprawie będzie głośno!

- Policjanci ustalili okoliczności zdarzenia, z czego powstała notatka. Obecnie prowadzone są czynności w kierunku wykroczenia z art. 59 Kodeksu wykroczeń. Pokrzywdzony został pouczony odnośnie do swoich praw dotyczących możliwości zgłoszenia przestępstwa popełnionego wobec niego. Mowa tu o naruszeniu nietykalności cielesnej. Jak dotąd nie doszło do takiego zawiadomienia. Sprawca został ustalony - przekazała w połowie listopada Joanna Kwiatkowska, rzeczniczka prasowa komendy policji w rozmowie z Weszlo. W ten sposób odniosła się do zdarzenia, do którego doszło w meczu 17. kolejki trzeciej ligi pomiędzy GKS-em Wikielec a Mławianką Mława. 

Zobacz wideo Kiedy Szczęsny zadebiutuje w Barcelonie? "To jest jego największy problem"

PZPN wydał decyzję kuriozum ws. przerwanego meczu w trzeciej lidze

Kibice nie zobaczyli żadnych bramek, a starcie zakończyło się jeszcze przed upływem pierwszej połowy. Powód? Karygodne zachowanie jednego z fanów gospodarzy. Ten miał uderzyć w głowę Adama Stefańskiego, który podbiegł po piłkę do ogrodzenia murawy. Piłkarze szybko zeszli do szatni. Następnie goście odmówili dalszej gry, przez co spotkania już nie wznowiono.

Kibicom, piłkarzom, a także klubom pozostało więc czekać, jaką decyzję w sprawie podejmie PZPN. I w poniedziałek 9 grudnia takowa zapadła. Może zszokować wielu. "Departament Rozgrywek Krajowych PZPN informuje, że Komisja ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN podjęła decyzję o zweryfikowaniu wyniku meczu 17. kolejki 3. ligi gr. 1 pomiędzy drużynami GKS LZS Wikielec - MKS Mławianka Mława jako przegrany 0:3 na niekorzyść drużyny MKS Mławianka Mława" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu na stronie polskiego związku.

Kluby reagują na decyzję PZPN

Co na ten temat sądzi drużyna, przeciwko której przyznano walkower, i której piłkarz ucierpiał? Czuje się mocno pokrzywdzona i nie zamierza zostawić tak tej sprawy. "Departament ds. rozgrywek i piłkarstwa profesjonalnego PZPN podjął niezrozumiałą z nie tylko naszego punktu widzenia decyzję o przyznaniu walkowera 3:0 na niekorzyść naszego klubu. Oczywiście absolutnie nie przyjmujemy tej decyzji do wiadomości i zapowiadamy odwołanie" - zaczął klub w oficjalnym komunikacie na Facebooku. 

"Stawiamy jednak ważne pytanie, czy na pewno zasada Fair Play rządzi i czy nie jest to jasny sygnał, że nietykalność cielesna zawodników jest rzeczywiście 'nietykalnością'? Czy nie jest to jasny sygnał, że na takie sytuacje, że pseudokibice będą mogli pozwolić sobie na dużo więcej i na takie zdarzenia będą przymrużane oczy?" - nie dowierzali działacze Mławianki. 

A co na temat decyzji PZPN sądzi drużyna, na której korzyść walkower przyznano? Ta wydała dość lakoniczny komunikat. "Do rozstrzygnięcia doszło po tym, jak Departament przeanalizował stanowiska obu klubów w tej sprawie. Klubowi z Mławy przysługuje odwołanie. Oficjalne stanowisko GKS-u Wikielec w tej sprawie wydamy dopiero, gdy decyzja Departamentu stanie się prawomocna. Jednocześnie informujemy, że wcześniej Komisja Dyscyplinarna PZPN nałożyła na nas karę w wysokości 10 tys. zł za brak porządku i bezpieczeństwa podczas ww. meczu" - czytamy.

Sam klub z Wikielca tuż po incydencie wydał oświadczenie, gdzie stanowczo potępił zachowanie kibica. "W ocenie klubu zachowanie osoby, która nazywa siebie kibicem sportowym, było skandaliczne i GKS Wikielec stanowczo je potępia. W wieloletniej historii klubu nigdy wcześniej nie doszło do takiego zdarzenia. Dokonamy wszelkich starań, by nigdy więcej na naszym stadionie nie doszło do podobnej sytuacji" - czytaliśmy.

Obecnie GKS Wikielec zajmuje 13 miejsce w tabeli 1. grupy trzeciej ligi. Z kolei Mławianka Mława plasuje się o trzy lokaty niżej. Kluby dzielą dwa punkty.

Więcej o: