Cristiano Ronaldo, Neymar, Karim Benzema - to tylko niektóre gwiazdy skuszone saudyjskimi milionami i obecnie występujące w tamtejszej lidze. Miało to być zapowiedzią przewrotu w światowej piłce nożnej, ale wraz z upływem czasu mocarstwowe plany są brutalnie weryfikowane.
Zatrważające dla Saudyjczyków dane ujawnił francuski "L'Equipe", który dotarł do wyników oglądalności azjatyckiej ligi w Canal+. I tak okazuje się, że niedawne starcie Al-Nassr (Ronaldo, Sadio Mane, Aymeric Laporte) z Al-Ittihad (Benzema, N'Golo Kante, Fabinho) przyciągnęło tylko 5 tys. widzów. Czyli mniej niż spotkanie trzeciej ligi francuskiej Rouen - Sochaux (1:0) w trzeciej lidze francuskiej, transmitowane u tego samego nadawcy o tej samej porze. Magia Ronaldo nie zadziałała również przy okazji meczu Al-Nassr - Damac (2:0). Dublet Portugalczyka we francuskiej stacji oglądało zaledwie 4 tys. osób.
To nie wszystko, bowiem Saudyjczycy wyłożyli ogromne pieniądze na produkcję. A przynajmniej na technologię. - To niezwykłe zasoby, większe niż te, które znamy z Ligue 1, z ponad 25 kamerami podczas najważniejszych meczów, kamerami-pająkami, dronami we wszystkich kierunkach... Ale żeby nam zapłacić, to już bardziej skomplikowane - żali się technik, który żąda zaległych wynagrodzeń w wysokości… 7 tys. euro.
"W tej samej sytuacji co on znajdują się inni operatorzy pracujący przy produkcji mistrzostw Arabii Saudyjskiej, zaś znany francuski realizator Francois Lanaud już po roku od rozpoczęcia współpracy z SPL odszedł. Są lepsze sposoby na zadbanie o swoją reputację…" - czytamy na stronie footmercato.com. Umowa francuskiego Canal+ na pokazywanie ligi saudyjskiej wygasa z końcem sezonu. "Umowy nadawcze SPL wygasną wraz z końcem sezonu z nadawcami na całym świecie. Czas pokaże, czy Canal zdecyduje się ją przedłużyć" - podsumowano. Warto dodać, że w Polsce te rozgrywki pokazuje Polsat Sport.
Jakby tego było mało, liga nie cieszy się wielkim zainteresowaniem nawet w samej Arabii Saudyjskiej. Stadion Króla Abdullaha, gdzie mecze rozgrywa Al-Ittihad, może pomieścić ponad 62 tys. widzów, a średnio pojawia się ich 34 tys. (54 proc.). A jak wygląda to w wypadku trzech innych największych klubów? Średnie wypełnienie obiektu Al-Nassr wynosi 68 proc., Al-Hilal (Neymar, Aleksandar Mitrović, Kalidou Koluibaly) 49 proc., a dla Al-Ahli (Roberto Firmino, Riyad Mahrez, Franck Kessie) zaledwie 37 proc.