Ronaldo zmiażdżył van der Vaarta. Wystarczyły cztery słowa

- Ronaldo był tak niewiarygodnie samolubny, że gdy wygrywaliśmy 6:0, a on nie strzelił gola, to nie był zadowolony - tak o Portugalczyku powiedział Rafael van der Vaart. Obaj piłkarze grali przez rok w Realu Madryt. Na słowa holenderskiego pomocnika w krótki sposób zareagował Cristiano Ronaldo w mediach społecznościowych.

Latem 2009 roku Cristiano Ronaldo za 94 miliony euro przeniósł się z Manchesteru United od Realu Madryt. W pierwszym sezonie w barwach "Królewskich" Portugalczyk grał pod wodzą Manuela Pellegriniego, a na boisku partnerowali mu m.in. Kaka, Karim Benzema, Guti, Raul Gonzalez czy Xabi Alonso. Do tego w Realu grał także z Rafaelem van der Vaartem, który był piłkarzem tego klubu w latach 2008-2010. 

Zobacz wideo Rodri nie zasłużył na Złota Piłkę? Żelazny: Popatrzcie sobie na Manchester City bez niego

Rafael van der Vaart opowiedział o grze z Cristiano Ronaldo. Portugalczyk zareagował na jego słowa

Holenderski pomocnik udzielił ostatnio wywiadu portalowi talkSport, w którym opowiedział, jak to było przez rok dzielić szatnię z Cristiano Ronaldo. Komplementował przede wszystkim jego profesjonalizm dotyczący treningów i dbania o siebie.

- On nigdy nie opuszczał domu. Zawsze żartuję, że Cristiano był jedynym piłkarzem, którego penisa nigdy nie widziałem. Zawsze był pierwszy na treningu i zawsze ostatni z niego wracał. To maszyna, która wyprzedzała swoje czasy - mówił Van der Vaart.

Obaj zawodnicy nie mieli okazji wspólnie świętować żadnego z trofeów, gdyż w sezonie 2009/2010 Real Madryt zajął drugie miejsce w lidze, w Lidze Mistrzów odpadł w 1/8 finału, a w Pucharze Króla na wczesnym etapie. Mimo tego Holender podkreślał, że trofea wiele znaczyły dla Ronaldo. A równie dużo znaczyły zdobywane bramki.

- Ronaldo był tak niewiarygodnie samolubny, że gdy wygrywaliśmy 6:0, a on nie strzelił gola, to nie był zadowolony. Gdybyśmy przegrali, a on strzeliłby dwa gole, to byłoby dobrze. Czy grał pod siebie? Nie, nie! Po prostu musiał strzelić gola - podsumował całą sytuację Van der Vaart, dodając, że podobnie było w przypadku Ruuda van Nistelrooya, który także miał mieć obsesję na punkcie bramek.

Słowa Van der Vaarta o samolubności Ronaldo obiegły świat i media społecznościowe, co sprawiło, że sam Portugalczyk zareagował na nie w komentarzu do jednego ze wpisów na Instagramie. "Kim jest ten facet?" - napisał. Czy te słowa ubodły 39-latka, czy w taki sposób postanowił zażartować? To wiedzą już tylko obaj byli piłkarze Realu Madryt.

Więcej o: