Szambo wybiło po ujawnieniu głosów. "Zrezygnuję z miejsca w jury Złotej Piłki"

Nie milkną echa tegorocznej Złotej Piłki. Nie tak dawno ujawniono, jak w plebiscycie "France Football" głosowali poszczególni dziennikarze. Wyszło na jaw, że trzech z nich nie umieściło Viniciusa Juniora nawet w TOP 10, co wzbudziło spore zamieszanie. Jeden z nich przerwał w końcu milczenie i wytłumaczył, z czego wynikała jego decyzja. Dodatkowo poinformował o dość drastycznym kroku.

"Jak będzie trzeba, zrobię to jeszcze dziesięć razy. Nie są na to przygotowani" - w taki sposób Vinicius Junior skomentował wyniki tegorocznej Złotej Piłki. Brazylijczyk był murowanym kandydatem do triumfu, ale ostatecznie główna statuetka powędrowała w ręce Rodriego. To mocno wzburzyło wielu kibiców, jak i sam Real Madryt, który nawet zbojkotował galę w Paryżu. Kilka dni temu ujawniono wyniki głosowania. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, ile punktów uzyskał Hiszpan, a ile Vinicius. Poznaliśmy też wybory poszczególnych dziennikarzy. I te wywołały sporo kontrowersji.

Zobacz wideo Robert Lewandowski w pogoni za Ronaldo! "Koniec jest gwałtowny"

Dziennikarz tłumaczy się z głosowania Złotej Piłki. Podjął szokującą decyzję

Jak podały zagraniczne media, trzech dziennikarzy nie wskazało Viniciusa w TOP 10. To Juha Kanerva z Finlandii, Bruno Porzio z Salwadoru i Sheefeni Nikodemus z Namibii. Takie wybory przedstawicieli mediów odbiły się szerokim echem w sieci. Jak donosi kataloński "Sport" spadła na nich spora krytyka. Pod ich adresem kierowano też rzekomo groźby.

I w końcu do sprawy odniósł się jeden z dziennikarzy. Mowa o Kanervie. Fin próbował się wytłumaczyć z nieuwzględnienia Viniciusa w czołówce. "To był mój błąd techniczny" - przyznał krótko, ale na tym nie zakończył. Podjął dość radykalną decyzję, o czym poinformował na X. "Zrezygnuję z miejsca w jury Złotej Piłki" - czytamy. Jeśli dotrzyma słowa, to nie będzie w przyszłym roku decydował o wynikach tej prestiżowej nagrody.

Burza w sieci

Pod krótkim oświadczeniem dziennikarza momentalnie zaroiło się od negatywnych komentarzy. Wielu internautów śmiało się z dość lakonicznego wpisu. "Bądź szczery", "Czy wy w tej Finlandii wiecie w ogóle, co to jest futbol?" - pisali prześmiewczo. Inni domagali się szczegółowych wyjaśnień, co tak naprawdę zaszło i na czym polegał ów błąd techniczny. Jak na razie Fin nie odpowiedział na pytania.

I choć od wręczenia Złotej Piłki minęły już niespełna dwa tygodnie, to wciąż nie milkną echa. Atmosferę podkręcają nie tylko media, ale i sami zawodnicy. Ostatnio szpilkę Realowi i Viniciusowi wbił laureat.

- Co chcesz, żebym ci powiedział? Że wolałbym, żeby wszyscy byli obecni? Oczywiście, że tak. Brakowało drugiego, trzeciego, czwartego itd. Chcemy, aby na takim wieczorze wystąpili wszyscy najlepsi gracze na świecie. Ale muszę uszanować decyzję wszystkich, nawet gdybym sam nie zachował się tak samo - mówił dosadnie Rodri na temat bojkotu gali w Paryżu przez piłkarzy Realu

Więcej o: