- Bardzo się cieszę, że drogi moje i Sebastiana Szymańskiego w końcu się skrzyżowały. Zrobił na mnie wspaniałe wrażenie, gdy grałem przeciwko niemu, prowadząc AS Romę. Przez długi czas go obserwowałem. Był na mojej liście transferowej. (...) Jest ważnym piłkarzem - w takich słowach Polaka komplementował Jose Mourinho. Portugalczyk przejął Fenerbahce Stambuł w tym sezonie i wydawało się, że nasz rodak będzie wielką gwiazdą w jego zespole. Szczególnie patrząc na statystyki z poprzednich rozgrywek - 13 goli i 19 asyst, choć większość zdobyta w pierwszej części sezonu. Na wiosnę Szymański zaliczył regres i ten trwa do dzisiaj. Niewykluczone, że już wkrótce będzie musiał zmienić otoczenie.
"Na litość boską, czy może istnieć taka "10-tka?" - grzmiał po jednym z meczów fan Fenerbahce. Niektórzy domagają się posadzenia Polaka na ławkę rezerwowych bądź jego transferu. I ten może wkrótce się ziści. O takiej możliwości piszą tureckie media.
Jak podaje portal 12punto.com.tr, na zmianę otoczenia ma być otwarty sam Szymański. Spogląda w jednym kierunku. "Jest otwarty na oferty z Włoch. (...) Otrzymał już nawet propozycje i nie może doczekać się gry w Serie A" - czytamy. Co w takiej sytuacji zrobi Fenerbahce? Zdaniem dziennikarzy, klub znalazł już następcę Polaka, a na jego transfer zgodę rzekomo wyraził Mourinho. "Jeśli Szymański zostanie sprzedany, wówczas do drużyny dołączy Talisca" - dodano. Brazylijczyk występuje obecnie w barwach Al-Nassr, u boku Cristiano Ronaldo.
Rzekomo Talisca nie jest wcale jedynym zawodnikiem, którego Fenerbahce rozważa w roli następcy Szymańskiego. Zdaniem sporekstra.aksam.com.tr, lista jest o wiele dłuższa. Redakcja ujawniła też, jakie nastroje mają panować wokół Polaka.
"Ten gwiazdor jest zdecydowanie jednym z najbardziej zaufanych piłkarzy Mourinho, ale nie gwarantuje tego, czego się od niego oczekuje w ofensywie. (...) Fanów mocno niepokoi fakt, że strzela tak mało goli. (...) Ich zdaniem stracił tożsamość strzelca. W przerwie wielu z nich domagało się jego transferu. Jego świat się zawalił, przeżył szok życia" - czytamy.
Dziennikarze zapewnili jednak, że Polak wciąż cieszy się sporym zaufaniem i poparciem ze strony Mourinho. I to mimo że liczby, które notuje, nie są powalające. Zaledwie jeden gol i dwie asysty w 17 meczach we wszystkich rozgrywkach.
Zresztą już od kilku tygodni eksperci sugerują, że przyczyn słabej formy Szymańskiego nie należy szukać tylko w zawodniku, ale i w Mourinho. Zdaniem wielu, to właśnie trener jest odpowiedzialny za zjazd Polaka, podobnie jak i innych piłkarzy.
- Przez Mourinho nie lubię Szymańskiego. Normalnie nie mam z nim żadnego problemu. Powiem to wprost: po co na niego stawiasz? Dajesz mu grać w każdym meczu, a piłkarz potrzebuje odpoczynku, świeżości. (...) Czy jakiś zawodnik prezentuje się lepiej niż w zeszłym sezonie? - grzmiał Nihat Kahveci.