Nowe wieści ws. skandalu w II lidze. Do akcji wkroczyła policja

Mecz Pogoń Grodzisk Mazowiecki - Hutnik Kraków zakończył się w atmosferze skandalu. To za sprawą miejscowych "kibiców", którzy bardzo brzydko potraktowali sędziego asystenta oraz piłkarza krakowian Jewhenija Bełycza. Na skandaliczne wydarzenia zareagowała Pogoń, która poinformowała już o karach dla winowajców. To nie zamyka sprawy, o czym poinformował portal Meczyki.pl. Będzie ją bowiem badać policja.

Pogoń Grodzisk Mazowiecki w sobotnim hicie II ligi zremisowała 1:1 z Hutnikiem Kraków. Niestety o tym meczu zrobiło się bardzo głośno za sprawą również za sprawą skandalicznych scen, do jakich doszło w doliczonym czasie gry.

Zobacz wideo Szczęsny rzucił po meczu Bayernem tylko jedno zdanie! Demolka w Barcelonie

Skandaliczne sceny w meczu Pogoń Grodzisk Mazowiecki - Hutnik Kraków. Jest reakcja klubu

Wówczas pomocnik Hutnika Jewhenij Bełycz stał w narożniku boiska i szykował się do wykonania rzutu rożnego, jeden ze stojących niedaleko "kibiców" próbował go opluć. Wcześniej ta sama osoba wzięła sobie za cel sędziego asystenta. A to nie koniec.

Gdy Bełycz nabiegał do piłki, miejscowi "fani" postanowili oblać go wodą - z butelki chlusnął sporawy strumień i dosięgnął Ukraińca. Wszystkie te incydenty dostrzegł sędzia główny Kornel Paszkiewicz, który przerwał spotkanie i o wszystkim poinformował sędziego technicznego. Należało zakładać, że wobec sprawców zostaną wyciągnięte konsekwencje, co też się stało.

Jeszcze w niedzielę 3 listopada Pogoń opublikowała komunikat. W nim podkreślono, że klub "stanowczo potępia skandaliczne zachowanie" z sobotniego meczu, a także poinformowano o karach nałożonych na dwóch awanturników, "których zachowanie w rażący sposób wykraczało poza przyjęte normy". Przez dwa lata nie będą mogli oni uczestniczyć w żadnych wydarzeniach organizowanych przez grodziszczan.

Ponadto ogłoszono, że "dane osób, które dopuściły się haniebnego czynu, zapis stadionowego monitoringu, a także materiały wideo z transmisji zostaną przekazane odpowiednim służbom w celu przeprowadzenia dochodzenia". I według informacji portalu Meczyki.pl w poniedziałek wszystko trafiło do Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim.

"Przez skandaliczne zachowanie ucierpiał wizerunek nie tylko Klubu, ale wszystkich Kibiców Pogoni i mieszkańców Grodziska Mazowieckiego. Jesteśmy zażenowani całą sytuacją i jest nam wstyd, że do takiej sytuacji doszło na naszym stadionie" - przekazano w komunikacie. Nie zamieszczono tam natomiast publicznych przeprosin dla Hutnika i sędziów, do krakowskiego klubu i wrocławskiego Kolegium Sędziów (z tego okręgu są arbitrzy sobotniego spotkania) wysłano pismo z przeprosinami.

Zamieszanie przed meczem Pogoń Grodzisk Mazowiecki - Hutnik Kraków. Sprawa będzie wyjaśniana z policją

W związku z tymi wydarzeniami Pogoń jako organizator powinna spodziewać się też kary od PZPN-u. Ponadto do wyjaśnienia pozostaje jeszcze jedna kwestia. Otóż część miejscowych fanów miała problem z wejściem na sobotni mecz. "Z nieznanej przyczyny policja zabroniła nam wpuszczania kibiców posiadających ważny bilet na mecz, mimo że nie osiągnęliśmy całkowitej możliwej liczby osób na stadionie (była to impreza niemasowa, więc limit wynosił 999 osób - red.)" - przekazała Pogoń. Według Meczyki.pl w poniedziałek sprawa ma być wyjaśniania podczas spotkania przedstawicieli klubu oraz komendy w Grodzisku.

Po 16 kolejkach II ligi Pogoń Grodzisk Mazowiecki ma 40 pkt i prowadzi w tabeli. Natomiast Hutnik Kraków z 26 pkt zajmuje czwartą pozycję.

Więcej o: