• Link został skopiowany

Kroos nawet nie czekał do końca gali. Ależ poddymił ws. Złotej Piłki

Vinicius Junior jeszcze w poniedziałek rano był murowanym faworytem do odebrania Złotej Piłki. Według przecieków nagroda miała trafić właśnie do niego. Później jednak pojawiły się kolejne przecieki - już nie tak dla niego korzystne - i gruchnęła informacja, że na gali nie zjawi się delegacja Realu Madryt. Tak też się stało. Oliwy do ognia postanowił dolać były gracz tego klubu - Toni Kroos. Wystarczyły dwa słowa.
SOCCER-BALLON/
Fot. REUTERS/Sarah Meyssonnier

W paryskim Theatre Chatelet zakończyła się gala Złotej Piłki. Kibice z całego świata poznali najlepszego piłkarza minionego sezonu. Jeszcze do niedawna wszystko wskazywało na to, że plebiscyt wygra brazylijski skrzydłowy - Vinicius Junior, ale ostatecznie nagrodę zgarnął Rodri. Tuż przed rozpoczęciem ceremonii pojawiły się szokujące doniesienia, wskazujące, że tak właśnie się stanie. W ostatniej chwili z przylotu do Paryża zrezygnowała delegacja Realu Madryt, a to wzbudziło szereg podejrzeń.

Zobacz wideo Małysz wrócił na skocznię! "Trzymajcie mocno kciuki"

Kroos zaszokował wszystkich. Wrzucił coś takiego podczas gali Złotej Piłki. Tylko podniósł temperaturę

Jeszcze niedawno brytyjski dziennik "Daily Mail" publikował rzekome przecieki, które miały potwierdzać, że Złota Piłka trafi do Viniciusa. W poniedziałek pojawiły się jednak nowe. Francuska prasa ujawniła, że piłkarza Realu ma pokonać Rodri z Manchesteru City. Taki scenariusz rzekomo miał spowodować, że przedstawiciele madryckiego klubu zbojkotowali galę. - Prezes Realu Madryt Florentino Perez jest wściekły. Delegacja madryckiego klubu odwołała wszystko, co było związane z ich wizytą w Paryżu - twierdzi RMC Sport.

Na widowni Theatre Chatelet rzeczywiście nie pojawili się przedstawiciele Realu. Gdy ceremonia trwała w najlepsze, niespodziewanym wpisem na Instagramie podzielił się za to były zawodnik tego klubu - Toni Kroos. Pomocnik, który po sezonie zakończył karierę, najwyraźniej chciał podgrzać atmosferę i zamieścił swoje zdjęcie z Viniciusem. Obrazek podpisał wymownym stwierdzeniem: "The best" (pol. najlepszy).

 

Post szybko rozniósł się po sieci i wywołał kolejną falę spekulacji. Wygląda na to, że niemiecki piłkarz mógł wiedzieć o wynikach i publicznie zamanifestował, że nie zgadza się z werdyktem głosujących w plebiscycie "France Football".

Postawa Kroosa dziwi tym bardziej, że jeszcze niedawno zarzekał się, że nie przywiązuje do nagrody większej wagi. - Złota Piłka nie jest dla mnie ważna. Jeśli wygra ją ktoś z Realu Madryt, to będzie dobrze. Vini na nią zasługuje, Jude na nią zasługuje i Carvajal na nią zasługuje, ale mnie to nie obchodzi - mówił w wywiadzie dla stacji TVE.

Więcej o: