Według portalu elcaso.cat do ataku na pracownika Bayernu Monachium doszło we wtorkowy wieczór na Avenida Litoral w dzielnicy Sant Martí w południowo-wschodniej części Barcelony. Wiadomo, że złodziej jest w młodym wieku. Działacz wybrał się na wieczorny spacer, a napastnik podszedł do niego, odwrócił jego uwagę i ukradł konkretne rzeczy.
Jak podają katalońskie media, członkowi zarządu Bayernu ukradziono telefon (iPhone 15), wysokiej klasy zegarek oraz portfel z całą jego zawartością. Napastnik zdołał szybko uciec i ukrywa się do teraz.
Sprawa została zgłoszona barcelońskiej policji. Ta potwierdziła, że trwa śledztwo, a sprawca jest poszukiwany. Według wstępnych ustaleń złodziej ma być częstym bywalcem w tej części. Niewykluczone, że mieszka w dzielnicy Sant Martí. Jednak odnalezienie skradzionych rzeczy może okazać się niemożliwe, o czym pokrzywdzony został już poinformowany.
Według hiszpańskiego dziennika "La Razon" już w zeszłym roku były alarmujące sygnały, że w Barcelonie znacznie wzrósł poziom przestępczości. Złodzieje mają pochodzić głównie z Maroka i Algierii, a ich głównym celem ataku są turyści. Hiszpańskie ministerstwo spraw wewnętrznych nie potwierdzało pochodzenia większości złodziei.
Pracownicy Bayernu Monachium pojawili się w stolicy Katalonii w związku z hitem Ligi Mistrzów UEFA, w którym Bawarczycy zagrają na Estadi Olímpic Lluís Companys z FC Barceloną. Oba zespoły mają na koncie trzy punkty po dwóch meczach. Barcelona przegrała w pierwszej kolejce z AS Monaco 1:2, ale w kolejnej serii gier rozbiła Young Boys Berno 5:0. Bayern z kolei rozgromił na otwarcie Dinamo Zagrzeb aż 9:2, ale potem niespodziewanie przegrał z Aston Villą 0:1.
Pierwszy gwizdek szlagieru LM o godzinie 21:00. Relacja na żywo będzie dostępna na stronie Sport.pl.