Cały kraj znowu pisze o Polaku! Przypomniał o sobie w najlepszy możliwy sposób

Sebastian Szymański okazał się jednym z bohaterów reprezentacji Polski w meczu z Chorwacją (3:3) w Lidze Narodów. Pomocnik Fenerbahce strzelił gola na 3:3 po asyście Roberta Lewandowskiego. W ten sposób tureckie media przypomniały sobie o Szymańskim, który na razie w tym sezonie nie notuje najlepszych liczb w klubie. "Szymański spalił Livakovicia. Szymański zdobył decydującą bramkę stylowym strzałem spoza pola karnego" - czytamy.

Reprezentacja Polski zakończyła październikowe zmagania w Lidze Narodów z jednym punktem. Po porażce 1:3 z Portugalią Biało-Czerwoni zremisowali 3:3 z Chorwacją. Polska zaczęła mecz z Chorwacją od gola Piotra Zielińskiego, ale potem straciła trzy gole w sześć minut. Jeszcze w pierwszej połowie Nicola Zalewski strzelił gola na 2:3. Po przerwie bohaterem Polaków okazał się Sebastian Szymański, który pokonał Dominika Livakovicia w 68. minucie. Do momentu gola Szymański nie notował jednak najlepszego występu.

Zobacz wideo Tylko tak można ocenić reprezentację Polski Michała Probierza. „Kibice zapominają."

"Zaczął od dwóch niecelnych podań na połowie Chorwatów, a później niecelnie zagrał też na swojej połowie. Z jego straty zrodziła się druga bramka Chorwatów, a tuż po tej stracie dał się jeszcze bardzo łatwo ograć Suciciowi, który po chwili pokonał Bułkę. Niedopuszczalna bierność w obronie. Niestety - powtarzalna w przypadku reprezentantów Polski. Znacznie lepiej spisywał się po przerwie. Dobrze, że mając tak dobry strzał z dystansu, coraz częściej z tego korzysta. Golem na 3:3 odpokutował za grzechy z pierwszej połowy" - pisze Dawid Szymczak ze Sport.pl, który dał Szymańskiemu notę 3+ w skali 1-6.

Starcie z Chorwacją było 40. meczem Szymańskiego w reprezentacji Polski. Do tej pory zawodnik Fenerbahce strzelił pięć goli i zanotował cztery asysty. Gol przeciwko Chorwacji sprawił, że o Szymańskim przypomniały sobie tureckie media.

W Turcji dostrzegli występ Szymańskiego na Narodowym. "Spalił Livakovicia"

"Szymański spalił Livakovicia. Gwiazdy Fenerbahce, a więc Szymański i Livaković stanęli naprzeciwko siebie. Szymański strzelił gola na 3:3 przeciwko koledze z drużyny klubowej" - pisze portal halktv.com.tr. Wspomniany serwis twierdzi też, że czerwona kartka dla Livakovicia za faul na Robercie Lewandowskim z 76. minuty jest kontrowersyjna. 

"Gwiazdy Fenerbahce dały popis podczas przerwy reprezentacyjnej. Sebastian Szymański zrobił różnicę swoim występem, zdobył wyrównującą bramkę świetnym strzałem spoza pola karnego. Szymański zaimponował golem i wkładem podczas przerwy reprezentacyjnej" - dodaje serwis sozcu.com.tr.

"Piłkarze Fenerbahce wnieśli wielki wkład w rozwój swoich krajów podczas przerwy. Szymański zdobył decydującą bramkę stylowym strzałem spoza pola karnego" - podsumowuje sonsoz.com.tr.

Ten sezon Szymańskiego w Fenerbahce pod względem liczbowym jest dużo gorszy w porównaniu do poprzednich rozgrywek. W sezonie 23/24 Szymański strzelił 10 goli i zanotował 12 asyst w 37 meczach ligi tureckiej. Aktualnie Szymański ma jedną asystę po siedmiu spotkaniach. - Przez Jose Mourinho nie lubię Szymańskiego. Powiem to wprost: po co na niego stawiasz? Dużo tracicie w ofensywie z Szymańskim - mówił Nihat Kahveci, były reprezentant Turcji.

Szymański ma ważny kontrakt z Fenerbahce do czerwca 2027 r.

Więcej o: