Październikowe mecze reprezentacji Norwegii pokazały dwa różne oblicza drużyny. Potrafiła rozbić Słowenię 3:0 i z łatwością dać się stłamsić Austriakom. Erling Haaland kilka dni temu został najlepszym strzelcem w historii kadry narodowej, ale po niedzielnej wysokiej porażce wylała się na niego fala krytyki.
Haaland nie porozmawiał z dziennikarzami ani po meczu w Linzu, ani po przylocie kadry do Norwegii, co bardzo oburzyło norweskie media. "Nie powinien być kapitanem" - grzmiał na łamach "VG" Leif Welhaven. Haaland został nim pod nieobecność kontuzjowanego Martina Odegaarda.
"Norweski futbol nigdy nie miał takiej supergwiazdy. Nic więc dziwnego, że Stale Solbakken musi traktować go z przywilejami w niektórych obszarach. Ale problem pojawia się, gdy Haaland decyduje się przyjąć funkcję i nie spełnia później pokładanych oczekiwań. Kiedy zakładasz opaskę kapitańską, musisz wykazać się odpowiednią dojrzałością. Niestety, nie mogliśmy jej zobaczyć po meczu z Austrią. To właśnie w obliczu nieszczęścia przywódcy wychodzą na pierwszy plan i biorą odpowiedzialność. Jest jakiś powód, dlaczego kapitan nie ucieka jako pierwszy ze statku, który tonie. Kiedy reprezentacja narodowa rozczarowała kibiców w Linzu, zawodnik wyznaczony na lidera zespołu powinien wystąpić naprzód, gdy pojawią się trudne pytania" - czytamy.
Komentator nazywa Haalanda tchórzliwym. Uważa, że nie okazał szacunku mediom, nie rozmawiając z nimi po spotkaniu.
W obronie napastnika stanął z kolei selekcjoner norweskiej kadry. - Rozumiem dyskusję. Ale najważniejsze dla mnie jest to, że zachowuje się jak kapitan w szatni i na boisku. To, co zrobił w szatni po wczorajszym meczu, jest oczywistym dowodem na to - rzucił Solbakken.
Dopytywany o to, co takiego zrobił Haaland, odpowiedział: - Zachował się jak dobry kolega z drużyny. Mimo że przegrywamy jako zespół i wygrywamy jako zespół, niektórzy w szatni gorzej znieśli tę porażkę niż inni. Solbakken potwierdził, że nie ma zamiaru zmieniać hierarchii obowiązującej w reprezentacji Norwegii. - Martin Odegaard jest kapitanem, Erling Haaland jest wicekapitanem - dodał.
Po czterech kolejkach sytuacja w grupie 3 Dywizji B Ligi Narodów UEFA jest naprawdę ciekawa. Trzy zespoły mają po siedem punktów. Prowadzą Norwegowie przed Austrią i Słowenią, ale mają najkorzystniejszy bilans w tzw. małej tabeli. Grupę zamyka Kazachstan z jednym punktem. Zwycięzca awansuje bezpośrednio do Dywizji A. Drugi powalczy w barażach o awans, a trzeci w barażach o utrzymanie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!