Turks i Caicos to państwo składające się z dwóch wysp w archipelagu Bahamów. Jednocześnie to zamorskie terytorium Wielkiej Brytanii. Kraj porośnięty roślinnością sawannową ma również swoją reprezentację narodową w piłce nożnej, a ta rywalizuje nawet w Lidze Narodów CONCACAF. W jej barwach zadebiutował niezwykle młody zawodnik.
Turks i Caicos rywalizowały z Anguillą, która również jest zamorskim terytorium Wielkiej Brytanii, i przegrały to stracie 0:2 po bramkach w drugiej połowie spotkania. Obie puścił właśnie Samuel Harvey pieszczotliwie nazywany "Sammy". Dla 14-latka był to debiut w dorosłej kadrze. Wcześniej grał już w składzie U20.
- Po pierwszym meczu płakałem, bo doznałem porażki w debiucie w seniorskiej piłce - przyznał zawodnik z rocznika 2009 w rozmowie z BBC. - To było cudowne doświadczenie i na pewno przygotuje się do kolejnych meczów jeszcze lepiej. Wieczorem dzwonił do mnie trener i próbował postawić mnie na nogi - dodał młody bramkarz.
Trenerem kadry Turks i Caicos jest Aaron Lawrence, były reprezentant Jamajki, który grał na mundialu w 1998 roku. To właśnie on jest piłkarskim idolem oraz wielkim wsparciem dla młodego piłkarza. - Zaczynałem jako obrońca, ale kiedy trener dołączył do kadry, to zrobił ze mnie bramkarza. Dużo ze mną pracował - wyznał 14-latek.
Sam szkoleniowiec widzi w młodym zawodniku ogromną nadzieję. - Ciągle pomagamy dzieciakom tutaj się rozwijać, a on ma wszystkie cechy, żeby zostać topowym bramkarzem w Premier League - twierdzi Lawrence. Szkoleniowiec jest wielkim fanem Liverpoolu, a sam zawodnik przyznał, że inspiruje go również Alisson.