Policjanci zostali poinformowani o przestępstwie jeszcze w trakcie meczu Jagiellonii z Legią, który odbył się w miniony weekend (1:1). Główny podejrzany usłyszał już zarzuty.
Podczas niedzielnego hitowego meczu PKO Ekstraklasy mężczyzna zasiadający w sektorze przeznaczonym dla kibiców Legii Warszawa postanowił okraść jeden z punktów gastronomicznych na stadionie w Białymstoku. Miał wyszarpać kasetkę z rąk kasjerki. W środku znajdowało się ok. 3 tys. zł.
Policja dostała zgłoszenie podczas meczu od jednego z pracowników stadionu ds. bezpieczeństwa. Pustką kasetkę znaleziono w łazience przy sektorze gości.
Złodzieja dość łatwo udało się namierzyć. Do zatrzymania doszło we wtorek. "Na podstawie monitoringu ustalili wizerunek i tożsamość złodzieja. Okazał się nim 34-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu" - czytamy w komunikacie policji.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego mężczyźnie postawiono zarzut kradzieży szczególnie zuchwałej (art. 278a KPK). Zatrzymanemu grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Prokuratura Rejonowa Białystok Południe postanowiła zastosować wobec 34-latka środki zapobiegawcze w postaci obowiązkowego stawiania się na komendzie policji oraz wydała zabezpieczenie majątkowe.
Jagiellonia zremisowała z Legią 1:1. Po 11 kolejkach mistrz Polski zajmuje czwarte miejsce w tabeli ekstraklasy, traci trzy punkty do prowadzącego Lecha Poznań. Legia jest szósta, ma 16 pkt.