Po wygaśnięciu kontraktu z Napoli Piotr Zieliński mógł przebierać w różnych ofertach od wielu pracodawców. Naszego kadrowicza kusiły przede wszystkim kluby z Arabii Saudyjskiej, jednak ostatecznie 30-latek wolał pozostać we Włoszech. Jako wolny agent trafił do Interu Mediolan, gdzie powoli zyskuje sobie zaufanie u Simone Inzaghiego. W tym sezonie jak na razie rozegrał sześć spotkań.
Wcześniej 95-krotny reprezentant Polski aż przez osiem lat występował w klubie z Neapolu. W tym czasie zdążył zaliczyć 364 mecze, w których strzelił 51 bramek i zanotował 46 asyst. Mało który piłkarz w historii Napoli może pochwalić się tak imponującymi statystykami. Nic dziwnego, że wielu kibiców wprost nazywa Zielińskiego legendą włoskiego klubu.
Jednocześnie niektórzy do tej pory mają mu nieco za złe, że obecnie występuje już w niebiesko-czarnych barwach. Do tego grona najwyraźniej można zaliczyć Mimmo Malfitano - eksperta i dziennikarza Radio Marte. Ostatnio Włoch pokusił się o dosyć kontrowersyjną opinię. Jego zdaniem Napoli na miejsce Piotra Zielińskiego ściągnęło o wiele lepszego zawodnika.
Mowa o Scottcie McTominayu. Szkot trafił do ekipy z Neapolu podczas letniego okienka, odchodząc z Manchesteru United za 30,5 miliona euro. Pod wodzą Antonio Conte - nowego trenera Napoli - wychowanek angielskiego zespołu prezentuje się naprawdę solidnie. Do tej pory w czterech meczach Serie A zanotował bramkę i asystę.
- Szkocki zawodnik może zarówno znacząco pomóc pierwszemu napastnikowi, jak i zmodyfikować całą drużynę. Ja wybrałbym ustawienie 4-3-3, biorąc pod uwagę, że McTominay świetnie czuje się w ofensywie i przynajmniej dla mnie może być lepszy od Zielińskiego ze względu na to, co polski zawodnik wniósł do taktyki Napoli w ostatnich latach - powiedział ostatnio wspomniany Malfitano cytowany przez włoskie media, które nieco utemperowały dziennikarza ws. opinii na temat Polaka.
"Piotr Zieliński, mimo swoich wzlotów i upadków, z pewnością był jednym z "kamieni milowych" ostatnich lat Napoli, któremu udało się także zdobyć trzecie mistrzostwo w historii neapolitańskiej drużyny. Choć trzeba przyznać, że Scott McTominay z pewnością zapowiada się na jednego z zawodników Antonio Conte, który sprawi, że kibice Napoli wciąż będą marzyć" - podsumowano na spazionapoli.it.