FC Barcelona pod wodzą Hansiego Flicka kapitalnie rozpoczęła nowy sezon La Liga. Wicemistrzowie Hiszpanii zaliczyli tylko jedną wpadkę, jaką niewątpliwie była porażka 2:4 z Osasuną w ostatniej kolejce. Wcześniej wygrali każdy mecz w lidze. Szczególnie imponujące zwycięstwa odnosili z Villarrealem (5:1), Gironą (4:1) czy Realem Valladolid (7:0).
Dzięki temu Katalończycy po ośmiu rozegranych spotkaniach są liderami w tabeli. Nawet pomimo tego, że Real Madryt w 9. kolejce wygrał 2:0 z Villarrealem i zrównał się z nimi punktami. Obie ekipy mają obecnie na koncie po 21 oczek. Teraz w dziewiątej serii gier zespół Flicka znów będzie chciał odskoczyć od najgroźniejszego rywala.
Równo o godz. 16:15 Barcelona zagra na wyjeździe z Deportivo Alaves. Przed rozpoczęciem meczu hiszpańskie media rozpisywały się nt. Roberta Lewandowskiego, który w zeszłym sezonie w obu starciach przeciwko tej drużynie trafiał do siatki. "Lewandowski grozi jednej ze swoich ulubionych ofiar" - czytamy na łamach "Marki", która wyliczyła imponujące statystyki Polaka.
Około godzinę przed startem rywalizacji Katalończycy ogłosili skład, w jakim rozpoczną niedzielne spotkanie. W bramce niemiecki szkoleniowiec postawił na Iniakiego Penę, którego miejsce być może już niebawem zajmie Wojciech Szczęsny. - Wojciech Szczęsny? Posiadanie takiego bramkarza to dla nas bardzo dobra opcja. Wniesie on wiele dobrego do drużyny. Jest w bardzo dobrej formie, ale niestety potrzebuje więcej czasu, aby być w kadrze. Po przerwie na mecze reprezentacji dostanie swoją szansę - podkreślał były selekcjoner reprezentacji Niemiec podczas sobotniej konferencji prasowej.
Oprócz tego w pierwszej "jedenastce" Barcelony pojawiło się nazwisko Roberta Lewandowskiego. Największym zaskoczeniem była decyzja o wystawieniu Hectora Forta od pierwszej minuty. Na ławce spotkanie rozpocznie natomiast Jules Kounde, który do tej pory grał w każdym meczu od deski do deski.
Iniaki Pena - Alejandro Balde, Inigo Martinez, Pau Cubarsi, Hector Fort - Pedri, Marc Casado - Raphinha, Lamine Yamal, Ferran Torres, Robert Lewandowski.