Wojciech Szczęsny przyleciał do Barcelony w poniedziałek rano. Od tamtej pory dopinał formalności związane z przenosinami do legendarnego klubu. Następnego dnia z trybun obejrzał mecz z BSC Young Boys w Lidze Mistrzów, a w środę tuż przed godz. 15 oficjalnie poinformowano, że wraca do gry i zastąpi kontuzjowanego Marca-Andre ter Stegena.
Tuż po ogłoszeniu transferu opublikowano pamiątkową fotografię Polaka z prezydentem Joanem Laportą. I potwierdzono, że "Szczęsny is a culer (tak nazywani są w Hiszpanii fani Barcelony)". Wieści błyskawicznie obiegły media społecznościowe. "No wreszcie, tyle czekania na jeden post! Piękna chwila dla polskiej piłki" - podsumował Marcin Jaz ze Sport.pl.
"Dwóch Polaków w jednym z największych klubów na świecie, w tym samym momencie. Może kiedyś już takiego obrazka nie zobaczymy. Super, że Wojtek Szczęsny dał się przekonać. Jak w 'Heroes' 3 na początku nowego tygodnia: populacja kibiców Barcelony zwiększy się" - przekazał Aleksander Bernard ze Sport.pl.
"Gotowanie oficjalnie zakończone" - napisał dziennikarz Meczyki.pl Łukasz Wiśniowski, który zapewne - jako przyjaciel polskiego bramkarza - miał udział przy namówieniu Szczęsnego do powrotu z emerytury.
Tomasz Włodarczyk zamieścił za to fotografię, na której wspólnie ze Szczęsnym, Mateuszem Święcickim, Tomaszem Zawiślakiem oraz Wiśniowskim przebywają w restauracji. Dodał również wymowną emotikonę kucharza.
"Emerytura Wojciecha Szczęsnego trwała 36 dni" - przekazał Samuel Szczygielski z portalu Meczyki.pl.
Oficjalnie transfer do FC Barcelony potwierdził również Fabrizio Romano.
"No i siema, teraz do roboty panie" - wypalił Dawid Dobrasz z Meczyki.pl.
"Mamy to!" - skwitował Tomasz Hatta z igol.pl.
"Bardzo emocjonalny dzień dla mnie. 10 lat niewolnictwa z ter Stegenem, a teraz w końcu zaczyna się nowa era z prawdziwym bramkarzem" - oznajmił użytkownik Jimmy.
"Mnie ta saga nie męczyła, zatęsknimy jeszcze za takimi dniami. Filmowa historia stała się faktem" - oznajmił Radosław Laudański z Weszło.
"Co za czasy, aby być kibicem Barcelony. Cieszmy się każdym meczem tego sezonu, napisała się niesamowita historia" - podsumował dziennikarz TVP Sport Jakub Kłyszejko.
"Szlaki przecierał Jan Tomaszewski w Herculesie Alicante. Później mieliśmy Jerzego Dudka i Przemysława Tytonia. Czas na kolejnego polskiego bramkarza w LaLiga. Niech szybko nadrabia zaległości fizyczne, bo Barca potrzebuje gotowego Szczęsnego już na drugą połowę października" - przekazał Michał Mitrut z Canal+ Sport.
"Zamieszanie wokół tego transferu już trochę męczyło, ale dwóch Polaków w Barcelonie to naprawdę wielka sprawa. Stało się" - przyznał Przemysław Michalak z portalu Weszło.