Przez prawie 15 lat derby Genui były niemal nieodłączną częścią każdego sezonu Serie A. Wszystko zmieniło się po sezonie 2021/22. Wtedy to właśnie do Serie B spadła Genoa. Natomiast gdy już po roku klub ten powrócił na najwyższy poziom rozgrywkowy, to ligę niżej zleciała Sampdoria. Tak oto ostatni mecz między tymi zespołami na poziomie ligowym obejrzeliśmy ponad dwa lata temu, a konkretnie 30 kwietnia 2022 roku, gdy Sampdoria pokonała Genoę 1:0.
Los sprawił jednak, że oba genueńskie kluby wpadły na siebie już w 2. rundzie Pucharu Włoch. "Standardowa" rywalizacja nie przyniosła zwycięzcy, jako że po regulaminowym czasie gry było 1:1. Rzuty karne lepiej wykonywali gracze drugoligowca (6:5) i to właśnie Sampdoria awansowała dalej. Niestety walkę oglądaliśmy nie tylko na boisku. Odbyła się także na ulicach miasta pomiędzy pseudokibicami i była wyjątkowo brutalna.
Wedle relacji dziennika "La Gazzetta dello Sport" gorąco było już przed spotkaniem, ale największe piekło rozpętało się w dzielnicy Marassi (tam znajduje się stadion) już po meczu. Pirotechnika, maczety, pałki, noże. Uczestnicy zamieszek używali wszystkiego, co wpadło im w ręce. Efekty? Porażające, jako że rannych zostało aż 48 osób, z czego 36 to policjanci próbujący zapanować nad chaosem. Do aresztu trafiło 8 osób. W bójce uczestniczyć mieli nawet fani z... Francji, a konkretnie z Marsylii. Mieli oni przybyć do Włoch tylko i wyłącznie po to, by wesprzeć pseudokibiców Genoi w walkach z Sampdorią.
W efekcie zamieszek podjęto już pierwsze decyzje o karach. Prefekt Genui postanowił zamknąć stadion Luigi Ferraris na mecz Serie A Genoa - Juventus planowany na sobotę 28 września o 18:00. Zostanie on rozegrany bez udziału fanów. Prawdopodobnie podobna kara czeka Sampdorię, tyle że tydzień później gdy 4 października podejmą u siebie zespół Juve Stabia.