• Link został skopiowany

Polak stracił miejsce w drużynie Sousy. "Nie mieliśmy dobrych wyników"

W 2021 roku ster w reprezentacji Polski objął Paulo Sousa. Poprowadził biało-czerwonych w finałach mistrzostw Europy, ale nie udało mu się wyjść z grupy. Ostatecznie ostatni raz poprowadził Polskę w listopadzie. W grudniu zdecydował się opuścić drużynę narodową na rzecz Flamengo. Jego kadencja jest oceniana niejednoznacznie. Głos w sprawie Portugalczyka zabrał jeden z jego byłych podopiecznych - Igor Lewczuk.
4Trening pilkarskiej reprezentacji Polski w Warszawie
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Paulo Sousa od początku lipca rozpoczął pracę w Al-Ahli Shabab, gdzie notuje całkiem niezły początek. W ośmiu meczach wygrał aż sześciokrotnie. Wcześniej prowadził Salernitanę i Flamengo, na rzecz którego opuścił reprezentację Polski. W 2021 roku poprowadził biało-czerwonych w 15 spotkaniach. Wygrał sześć z nich, pięć zremisował i cztery przegrał.

Zobacz wideo Robert Lewandowski i Sebastian Mila znów razem w akcji! Ależ sceneria

Takie słowa o Sousie. Polak wspomina po latach

Zanim trafił do naszej drużyny narodowej miał w swoim CV kilka renomowanych klubów. Jednym z nich było francuskie Girondins Bordeaux, które w latach 2019-2020 poprowadził w 42 spotkaniach. Nie osiągnął najlepszych wyników. Wygrał zaledwie 13 spotkań, ale mimo to niektórzy piłkarze po latach wspominają go ciepło.

Jednym z nich jest Polak. Igor Lewczuk, który u Sousy rozegrał zaledwie 46 minut, w rozmowie z Kanałem Sportowym wypowiedział się o tym szkoleniowcu w pozytywnych słowach.

- Co prawda nie mieliśmy z nim dobrych wyników, bo przed kadencją Portugalczyka dwukrotnie zajęliśmy 6. miejsce, a z nim dopiero 14. oraz 12. A jednak dało się wyczuć, że całkowicie poświęca się swojej pracy, jest zaangażowany, dobrze przygotowany i ma wiedzę taktyczną. Próbował nas np. nauczyć gry w trójce obrońców. Zauważyłem, że piłkarze oceniają trenerów przez pryzmat tego, czy grali. I choć ja za Sousy straciłem miejsce w składzie na rzecz Julesa Kounde czy Pablo, który otrzymał powołanie do kadry Brazylii, to w mojej opinii absolutnie nie był to zły trener. Wręcz odwrotnie - powiedział.

Igor Lewczuk w latach 2016-2019 rozegrał w Bordeaux 55 meczów i zdobył w nich jednego gola. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: