Wieczysta Kraków jeszcze cztery lata temu grała w klasie okręgowej, a dziś jest już w II lidze i na tym nie zamierza poprzestawać. Dzięki bogatemu właścicielowi Wojciechowi Kwietniowi do klubu dołączyli renomowani zawodnicy, często przewyższający poziom rozgrywek, w których grają. Tym sposobem zespół błyskawicznie pnie się w hierarchii polskiego futbolu. Teraz śladem Wieczystej zamierza podążać inny polski klub - GKS Raciborowice. Jego właściciel mówi wprost, że zamierza wprowadzić go do ekstraklasy. Wskazał nawet konkretną datę.
Owym właścicielem jest Marcin Pitera, polski przedsiębiorca, właściciel formy transportowej MP Trans, generującej rocznie obrót rzędu 50 mln zł. Gdy tylko przejął GKS, od razu postawił sobie ambitne zadanie. - Pod koniec czerwca 2021 r. zacząłem inwestować w klub i po uzyskaniu awansu z klasy B do klasy A, podjąłem decyzję, że postaramy się osiągnąć to, czego nie udało się osiągnąć nikomu wcześniej w Polsce. Bo chyba jeszcze żaden właściciel w Polsce nie wprowadził klubu z klasy B do ekstraklasy - wyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Jak na razie GKS Raciborowice występuje na poziomie piątej ligi, w okręgu jeleniogórskim. W tabeli zajmuje drugie miejsce, tuż za Włókniarzem Leśna, ale rozegrał jeden mecz mniej. Do awansu do ekstraklasy daleka droga, ale Pitera już wskazał, kiedy może to nastąpić. - Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to na chwilę obecną jest to wciąż możliwe, żebyśmy do 2030 r. awansowali do ekstraklasy (...). Jeżeli to dobrze zorganizujemy, to możemy się zmieścić w 40 mln zł z awansem - wyliczył.
Klub oczywiście nie może narzekać na ograniczenia finansowe. Już teraz spełnia kryteria stadionowe i organizacyjne, pozwalające mu grać w wyższej lidze. W planach jest także budowa stadionu zgodnego z wymogami ekstraklasy. Do zespołu przychodzą też nowi zawodnicy, którzy mają zagwarantować mu awans. Ostatnio pojawił się w nim Brazylijczyk Renan Clayson, który jest kuzynem gwiazdy tamtejszej reprezentacji - Antony'ego. Tego samego, za którego Manchester United zapłacił 95 mln euro.
Transfer już wywołał w Polsce furorę, ale właściciel klubu zapewnił, że koncentruje się przede wszystkim na ściąganiu najlepszych graczy z okolicy. Clayton jest tu pewnym wyjątkiem. - Akurat ten Brazylijczyk w meczu testowym zaprezentował się bardzo dobrze i podjęliśmy decyzję, że podpiszemy z nim kontrakt amatorski, a po półrocznym okresie zadecydujemy, czy chcemy podpisać kontrakt zawodowy - wyjaśnił Pitera.