Czegoś takiego Polska nie widziała co najmniej od 2010 roku, a wiele osób porównuje aktualną sytuację do roku 1997. Wówczas nasz kraj nawiedziła "powódź tysiąclecia", która zabiła 56 osób i spustoszyła sporą część Dolnego Śląska, w tym nawet sam Wrocław. Potężne ulewy wywołane przez niż genueński spowodowały wodną katastrofę na południu Polski oraz w Czechach.
Poziom wody w tamtejszych rzekach podniósł się wielokrotnie, nawet do kilku metrów. Kolejne wały, tamy i różnego rodzaju zapory nie wytrzymują w starciu z nacierającą bezustannie wodą. Stronie Śląskie, Nysa, Kłodzko, Głuchołazy i wiele innych miejscowości zostało zalanych, straty są ogromne. A będą jeszcze większe, bo co rusz pojawiają się kolejne doniesienia o ewakuacjach i przegranych walkach z żywiołem. Zginęło już pięć osób, a więcej jest zaginionych. Cierpi też infrastruktura sportowa, bo zalane zostały m.in. stadiony w Jeleniej Górze oraz Kłodzku, czy hala koszykarska w Prudniku.
Oczywiście zalanie to tylko część problemu, bo o wiele poważniejsze od wody są jej skutki. Internet obiegają zdjęcia m.in. z Kłodzka czy Stronia Śląskiego, gdzie woda już opadła i odsłoniła ulice, które wyglądają katastrofalnie. Budynki zresztą też. Mnóstwo ludzi straciło dorobki życia lub przynajmniej poniosło duże straty. Odbudowa zajmie wiele czasu i pochłonie ogromne środki finansowe. Dlatego też zaczęły powstawać zbiórki dla powodzian, mające pomóc sfinansować odbudowę.
Dołącza się do nich coraz więcej osób oraz instytucji. Cezary Kulesza informował o tym, że PZPN przekaże na ten cel 200 000 zł. Teraz na jeszcze większy gest zdecydował się Jakub Błaszczykowski. Założona przez byłego reprezentanta Polski Fundacja Ludzki Gest zapowiedziała przekazanie aż 250 000 zł dla powodzian.
- Fundacja Ludzki Gest przekazuje wsparcie finansowe w postaci ćwierć miliona złotych (250 000zł) na pomoc w walce ze skutkami powodzi. Każdy kataklizm ma swoje tragiczne skutki, każdy najmniejszy gest ma wielką moc. Wspólnymi siłami możemy wesprzeć odbudowę i przywrócić nadzieję tym, którzy doświadczyli tak wielkich strat… - czytamy w oświadczeniu.