W 2022 roku Karim Benzema otrzymał statuetkę Złotej Piłki dla najlepszego piłkarza świata. Za to już latem 2023 roku po wygaśnięciu umowy z Realem Madryt odszedł do Arabii Saudyjskiej. Podpisał kontrakt z tamtejszym Al-Ittihad, które obsypało go złotem. Początek w nowym zespole był obiecujący, jednak wraz z upływem czasu francuski napastnik chciał dosłownie uciekać z saudyjskiej drużyny.
Jego dyspozycja boiskowa coraz częściej pozostawiała wiele do życzenia, a gdyby tego było mało, media regularnie informowały o jego konfliktach z władzami klubu oraz trenerem Marcelo Gallardo. Francuz zaczął robić wszystko, aby opuścić Al-Ittihad. W oficjalnych oświadczeniach Saudyjczycy informowali o jego kolejnych urazach, jednak w kuluarach mówiło się, że są to kolejne próby wymuszenia transferu.
Mimo wielu problemów ostatecznie Karim Benzema pozostał na Bliskim Wschodzie. Miejsce wspomnianego szkoleniowca zajął jego rodak Laurent Blanc. Wszystko wskazuje na to, że pod wodzą legendarnego reprezentanta Francji 36-latek po prostu odżył! Co prawda w pierwszej kolejce nie udało mu się trafić do siatki, jednak w drugiej zdołał już jednokrotnie wpisać się na listę strzelców w domowym meczu przeciwko Al-Taawon (2:1).
Szczyt formy nadszedł jednak w trzeciej serii gier. W niedzielny wieczór Al-Ittihad na własnym stadionie zagrało z Al Wehda. Już niecałe dwie minuty po pierwszym gwizdku były gwiazdor Realu popisał się kapitalnym strzałem wprost w okienko bramki! - Benzema! Druga minuta! Nie udało się za pierwszym razem, ale za drugim zrobił to w jeszcze lepszy sposób! - emocjonowali sie komentatorzy Polsatu Sport.
Finalnie Karim Benzema dołożył jeszcze dwie bramki, a jego drużyna zwyciężyła aż 7:1. Tym samym po trzech kolejkach na koncie 36-latka widnieją cztery trafienia, dzięki czemu jest wiceliderem w klasyfikacji strzelców Saudi Professional League, a jego Al-Ittihad z dziewięcioma punktami i bilansem 10:2 zasiada na fotelu lidera tabeli.