476 dni i koniec! Polak bohaterem w Niemczech

Dawid Kownacki po nieudanym sezonie w Werderze Brema udał się na wypożyczenie i wrócił do Fortuny Dusseldorf. Mimo że całkiem nieźle spisał się w dwóch pierwszych meczach, to nie udało mu się trafić do bramki rywala. Reprezentant Polski przełamał fatalną serię w niedzielę, kiedy w spotkaniu z Herthą Berlin już w 13. minucie pokonał bramkarza. Widać było po nim ogromną ulgę, gdyż czekał na to trafienie aż 476 dni!

22 mecze, 0 goli i 0 asyst - takie statystyki w ubiegłym sezonie w barwach Werderu Brema zanotował Dawid Kownacki. Ogromne rozczarowanie odczuwały nie tylko władze klubu oraz kibice, ale przede wszystkim sam zainteresowany. Podjęto zatem decyzję o wypożyczeniu do klubu, w którym zyskał sporą renomę w Niemczech - Fortuny Dusseldorf.  

Zobacz wideo Mistrz Włoch wygrywa BOGDANKA Volley Cup. Kamil Semeniuk o organizacji: Klub, w którym gram, może się uczyć

Co za występ Dawida Kownackiego. "Nie mogę się na niego napatrzeć"

Reprezentant Polski rozpoczął sezon na zapleczu Bundesligi w pierwszym składzie. I choć bramki nie zdobył, miał spory wpływ na zwycięstwa z Hannoverem 96 oraz SSV Ulm 1846. - Miałem dwie bardzo dobre okazje i powinienem strzelić przynajmniej jednego gola. Mamy jednak trzy punkty i to jest najważniejsze. Jestem pewien, że moje gole przyjdą, gdy znów będę grał więcej minut - powiedział, cytowany przez "Bild".

I w końcu się doczekał. Po raz ostatni pokonał bramkarza rywali 28 maja 2023 roku w spotkaniu FC Kaiserslautern, z którym ustrzelił wówczas dublet. Nie mógł spodziewać się, że przez kolejne 476 dni nie trafi do siatki w oficjalnym meczu. A tak właśnie było. Wreszcie w niedzielę w 13. minucie otworzył wynik w spotkaniu z Herthą Berlin. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego napastnik zgubił krycie, a potem efektownym uderzeniem z powietrza umieścił piłkę w bramce.

Goście konsekwentnie utrzymywali prowadzenie, a w 66. minucie wynik podwyższył Jona Niemiec. Ten wykorzystał zgranie nikogo innego jak Kownackiego, który sprytnie zachował się w polu karnym i wyłożył piłkę koledze. "Dzięki Kownackiemu i Niemcowi Fortuna pokonuje przeszkodę Herthy" - przekazał dziennik "Kicker".

Fani nie kryją zachwytu z tego, że Polak wrócił do drużyny. "Sam Kownacki sprawia, że nasz atak jest o wiele lepszy. Nie mogę się napatrzeć na jego formę. Uwielbiam człowieka", "jestem z niego naprawdę zadowolony", "wygląda na to, że wrócił do domu" - pisali w komentarzach na portalu X.

Według Sofascore 27-latek był najlepszym zawodnikiem na murawie z notą 8,0. Miał dwie udane próby dryblingu, wygrał cztery pojedynki, a w dodatku popisał się jedną skuteczną interwencją. Dużo słabiej wypadł za to Michał Karbownik, który został oceniony na 6,8, a w 59. minucie opuścił plac gry. Po pięciu kolejkach ligowych Fortuna jest niepokonana i jest liderem tabeli z dorobkiem 13 pkt. 

Więcej o: