W meczu ze Szkocją (3:2) Robert Lewandowski zanotował asystę przy trafieniu Sebastiana Szymańskiego, a pod koniec pierwszej połowy strzelił gola z rzutu karnego. W starciu z Chorwacją (0:1) mógł doprowadzić do wyrównania, ale trafił w poprzeczkę. Poza tymi akcjami to w obu meczach nie tworzył większego zagrożenia pod bramkami rywali.
Robert Lewandowski nie otrzymał dobrych ocen za swoje występy przeciwko Szkotom i Chorwatom. Lepiej wyglądał w tym pierwszym meczu. Jakub Seweryn ze Sport.pl przyznał mu ocenę 3+ w skali szkolnej 1-6. "Jego gra wyglądała nierewelacyjnie, zbyt często podejmował złe decyzje w akcjach ofensywnych reprezentacji Polski" - komentował nasz dziennikarz.
Jeszcze niższą ocenę miał po starciu z Chorwacją w Osijeku, dostał zaledwie 2. "Słaby występ, a i tak mógł dać Polakom remis. W kluczowej akcji poradził sobie z Josipem Sutalo jak profesor. Odepchnął go w polu karnym, opanował pikę i błyskawicznie uderzył, ale trafił w poprzeczkę. Pech. Wcześniej było jednak dużo gorzej, a jego błędy sporo kosztowały. Najpierw po nieporozumieniu z Bednarkiem Modrić oddał bardzo groźny strzał. Później po jego stracie na własnej połowie uderzał Matanović. Odcięty od gry i zdominowany przez chorwackich obrońców. Koledzy nie pomogli, ale i on im nie pomagał" - to z kolei ocena wystawiona przez Dawida Szymczaka.
Negatywnie postawę Lewandowskiego we wrześniowych meczach Ligi Narodów ocenił także Grzegorz Lato, który wymaga od naszego kapitana postawy godnej lidera drużyny.
- Wszyscy mówią, że ja nadaję na reprezentację. Ja wcale nie nadaję, tylko mówię o tym, co widzę, patrzę na to, co się dzieje. Lider zespołu powinien dawać przykład. Jeśli gra źle się układa, to powinien nawet stanąć w pewnym momencie, krzyknąć na kolegów, używając ostrych słów. Powiedzieć: "Jak się komuś nie podoba, nie zależy mu, to niech sp…!" - powiedział Lato w rozmowie z Polsatem Sport.
Medalista mistrzostw świata z 1974 r. wbił Lewandowskiemu szpilkę, stwierdzając, że powinien brać przykład z Nicoli Zalewskiego, który za kadencji Michała Probierza jest najjaśniejszą postacią reprezentacji.
- Zalewski bardzo mi się podoba. Także w meczu z Chorwacją walczył, biegał na całego, czego nie mogę powiedzieć o innych zawodnikach. Łącznie z tymi czołowymi. Pokazywać palcem, że zagrać tam czy siam to za mało. Po 20 minutach meczu zacząłem się nawet zastanawiać, czy Robert Lewandowski jest na boisku - przyznał Lato.
Po dwóch kolejkach fazy grupowej Ligi Narodów Polska ma trzy punkty i zajmuje trzecie miejsce. Daje ono prawo gry w barażach o utrzymanie w dywizji A. W październiku biało-czerwoni zagrają dwa mecze u siebie, z Portugalią (12.10.) i Chorwacją (15.10.).