Grzegorz Lato nie gryzł się w język. Pretensje do Lewandowskiego

Zwycięstwo ze Szkocją, porażka z Chorwacją - to bilans wrześniowych meczów reprezentacji Polski w Lidze Narodów. Raz na listę strzelców wpisał się Robert Lewandowski. Kapitan naszej kadry nie zebrał jednak zbyt dobrych ocen za oba występy. Krytycznie jego postawę ocenił także Grzegorz Lato. Zdaniem króla strzelców mundialu w 1974 r. Lewandowski ponownie nie sprawdził się w roli lidera zespołu.

W meczu ze Szkocją (3:2) Robert Lewandowski zanotował asystę przy trafieniu Sebastiana Szymańskiego, a pod koniec pierwszej połowy strzelił gola z rzutu karnego. W starciu z Chorwacją (0:1) mógł doprowadzić do wyrównania, ale trafił w poprzeczkę. Poza tymi akcjami to w obu meczach nie tworzył większego zagrożenia pod bramkami rywali.

Zobacz wideo Robert Lewandowski i Sebastian Mila znów razem w akcji! Ależ sceneria

Lato uderza w Lewandowskiego

Robert Lewandowski nie otrzymał dobrych ocen za swoje występy przeciwko Szkotom i Chorwatom. Lepiej wyglądał w tym pierwszym meczu. Jakub Seweryn ze Sport.pl przyznał mu ocenę 3+ w skali szkolnej 1-6. "Jego gra wyglądała nierewelacyjnie, zbyt często podejmował złe decyzje w akcjach ofensywnych reprezentacji Polski" - komentował nasz dziennikarz.

Jeszcze niższą ocenę miał po starciu z Chorwacją w Osijeku, dostał zaledwie 2. "Słaby występ, a i tak mógł dać Polakom remis. W kluczowej akcji poradził sobie z Josipem Sutalo jak profesor. Odepchnął go w polu karnym, opanował pikę i błyskawicznie uderzył, ale trafił w poprzeczkę. Pech. Wcześniej było jednak dużo gorzej, a jego błędy sporo kosztowały. Najpierw po nieporozumieniu z Bednarkiem Modrić oddał bardzo groźny strzał. Później po jego stracie na własnej połowie uderzał Matanović. Odcięty od gry i zdominowany przez chorwackich obrońców. Koledzy nie pomogli, ale i on im nie pomagał" - to z kolei ocena wystawiona przez Dawida Szymczaka.

Negatywnie postawę Lewandowskiego we wrześniowych meczach Ligi Narodów ocenił także Grzegorz Lato, który wymaga od naszego kapitana postawy godnej lidera drużyny.

- Wszyscy mówią, że ja nadaję na reprezentację. Ja wcale nie nadaję, tylko mówię o tym, co widzę, patrzę na to, co się dzieje. Lider zespołu powinien dawać przykład. Jeśli gra źle się układa, to powinien nawet stanąć w pewnym momencie, krzyknąć na kolegów, używając ostrych słów. Powiedzieć: "Jak się komuś nie podoba, nie zależy mu, to niech sp…!" - powiedział Lato w rozmowie z Polsatem Sport.

Medalista mistrzostw świata z 1974 r. wbił Lewandowskiemu szpilkę, stwierdzając, że powinien brać przykład z Nicoli Zalewskiego, który za kadencji Michała Probierza jest najjaśniejszą postacią reprezentacji.

- Zalewski bardzo mi się podoba. Także w meczu z Chorwacją walczył, biegał na całego, czego nie mogę powiedzieć o innych zawodnikach. Łącznie z tymi czołowymi. Pokazywać palcem, że zagrać tam czy siam to za mało. Po 20 minutach meczu zacząłem się nawet zastanawiać, czy Robert Lewandowski jest na boisku - przyznał Lato.

Po dwóch kolejkach fazy grupowej Ligi Narodów Polska ma trzy punkty i zajmuje trzecie miejsce. Daje ono prawo gry w barażach o utrzymanie w dywizji A. W październiku biało-czerwoni zagrają dwa mecze u siebie, z Portugalią (12.10.) i Chorwacją (15.10.).

Więcej o: