Historia na naszych oczach. Czekali na to 67 lat. Zapaść 16. drużyny świata

Sobota 7 września 2024 roku już na zawsze wpisze się w historię futbolu reprezentacji Kanady. Tego dnia kadra prowadzona przez Jessego Marscha po 67 latach oczekiwania i 23 meczach bez zwycięstwa nad Stanami Zjednoczonymi, wreszcie mogła cieszyć się z triumfu nad tym zespołem po raz drugi w historii. W meczu towarzyskim Kanada pokonała 2:1 USA, czyli 16. drużynę świata.

Copa America dla Stanów Zjednoczonych zakończyło się kompletną klapą. Po zwycięstwie 2:0 z Boliwią, Amerykanie zmierzyli się na stadionie Mercedes-Benz w Atlancie. Niestety, zamiast upragnionej wygranej kibice oglądali porażkę 1:2. Poprawy gry ani wyniku nie było widać w kolejnym meczu (z Urugwajem), który zakończył się przegraną 0:1. Wówczas jasne się stało, że piłkarze reprezentacji USA nie wyjdą z grupy.

Zobacz wideo Tak kibice powitali reprezentację Polski po meczu ze Szkocją!

Wydawać by się mogło, że Kanada to idealny rywal, z którym można przerwać niekorzystną serię. W końcu drużyna prowadzona przez Jessego Marscha nie wygrała ze Stanami Zjednoczonymi od 67 lat. Tyle że w ostatnim czasie prezentowała świetną formę i przed pierwszym gwizdkiem na pewno nie można było jej zlekceważyć. Świadczyć może o tym chociażby fakt, że zajęła czwarte miejsce podczas tegorocznej edycji Copa America. W decydującym meczu przegrała 3:4 z Urugwajem w serii rzutów karnych, gdzie gola na wagę brązowego medalu strzelił Luis Suarez. 

Wielki sukces Kanady! Dokonali tego po 67 latach

Mimo to chyba nikt nie przewidywał jednak, że reprezentacja Kanady spiszę się tak fantastycznie w sobotnim meczu towarzyskim z USA. Podopieczni Jessego Marscha od początku przejęli inicjatywę i zdominowali rywala. W 17. minucie Jonathan David znalazł w polu karnym Jacoba Shaffelburga, który po przyjęciu piłki oddał strzał i pokonał bramkarza. W dalszej części pierwszej odsłony obraz meczu nie uległ zmianie.

Po przerwie role się odwróciły i to Stany Zjednoczone dyktowały warunki. Z każdą upływającą minutą tworzyli coraz groźniejsze sytuacje bramkowe, lecz nie za wiele z tego wynikało. W 58. minucie Jonathan David podwyższył rezultat meczu, a w 66. minucie stan rywalizacji tego pojedynku ustalił na 2:1 Luca de la Torre.

Po ostatnim gwizdku Kanadyjczycy wpadli w euforię. Nie powinno to zresztą nikogo dziwić, bo jak podaje Polska Agencja Prasowa, po raz pierwszy od 67 lat wygrali ze Stanami Zjednoczonymi. Poprzednie zwycięstwo miało miejsce dokładnie 6 lipca 1957 roku w eliminacjach mistrzostw świata. Wówczas Kanada wygrała 3:2 w St. Louis.

W kolejnym spotkaniu towarzyskim Kanada podejmie Meksyk (11.09, godz. 2.30), a Stany Zjednoczone zmierzą się z Nową Zelandią (11.09, godz. 1.00).

Więcej o: