Eksperci mówią jednym głosem po meczu Wisła - Cercle Brugge. Niestety

"Brutalna weryfikacja", "bolesne zderzenie", "dojście do ściany" - takie i podobne określenia padają najczęściej w kontekście meczu Wisły Kraków. W czwartej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy uległa ona belgijskiemu Cercle Brugge aż... 1:6. Choć wynik mówi sam za siebie, nie brakowało także pozytywnych ocen. - Paradoksalnie był to niezły mecz Wisły - stwierdził Piotr Majchrzak.

Wisła Kraków sprawiła gigantyczną sensację, pokonując w dwumeczu Spartaka Trnawa i awansując do ostatniej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Jeżeli ktoś marzył o kolejnej niespodziance, to szybko został odarty ze złudzeń. Już po 11 minutach zdobywcy Pucharu Polski przegrywali z Cercle Brugge 0:2. Po golach Mindy, Somersa, Ravycha, Denkeya i Ouattary i Olaigbe było nawet 0:6, ale w końcówce honorową bramkę zdobył Angel Rodado. Tak na wydarzenia ze stadionu przy Reymonta zareagowali dziennikarze komentujący na platformie X.

Zobacz wideo Ranking kiełbasek żużlowych, czyli gdzie na żużlu warto zjeść

Koszmarny wynik pogrążył Wisłę w pucharach. "Oj bolesne zderzenie"

- No Ajax i Cercle mają jakość - podsumował Piotr Majchrzak ze Sport.pl, nawiązując również do meczu Jagiellonii Białystok z Ajaksem Amsterdam w eliminacjach Ligi Europy. - Oj bolesne zderzenie boków obrony Wisły z europejskim poziomem - dodał.

- Paradoksalnie był to niezły mecz Wisły. Wynik 3:6 byłby lepszym odzwierciedlaniem meczu. Ogólnie brutalna weryfikacja, ale przynajmniej Wisła próbowała grac w piłkę - zaznaczył nieco później.

- Zderzenie naszych pucharowiczów z najsłabszym Ajaksem od lat i średniakiem ligi belgijskiej jest dzisiaj wyjątkowo bolesne - wtórował Sebastian Chabiniak, komentator Eleven Sports.

Komentatorzy nie mieli złudzeń. Tak podsumowali Wisłę Kraków. "Czasem dochodzi się do ściany"

- Nic. Czasem dochodzi się do ściany, od której następuje brutalne odbicie i trzeba ów fakt zaakceptować. - ocenił Marcin Gazda z Eleven Sports.

- Wisła wyrównuje rekord Legii wysokości porażki na własnym boisku w europejskich pucharach, ale może jeszcze pobić - napisał po bramce na 0:6 Wojciech Frączek.

- Z Cercle należało zagrać wzmocnioną obroną tylko problem w tym, że nie ma jak jej wzmacniać. Do tego Moskal jako typ trenera, który ofensywnie wyszedłby nawet na Barcelonę. I mamy mecz na takie 4:6 tylko Wisła nieskuteczna - ocenił Wojtek Bieroński.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.